Wpis z mikrobloga

Naprawdę przyjemnie się chodzi na wybory w Warszawie, wstajesz w swoim całkiem przytulnym mieszkanku za 0,75 mln, bierzesz nietani pióro Montegrappa w dłoń, idziesz zadbanymi, nowymi chodnikami do klimatyzowanej jeszcze nowszej hali sportowej. Ludzie na ulicach pozdrawiają się słowami ****, każdy uśmiechnięty, każdy dobrze ubrany, podchodzisz do komisji perfekcyjną polszczyzną mówisz:
- ****, mieszkam na ulicy Fabrycznej 12
- ****, proszę bardzo

Podchodzisz do mahoniowego biurka z piękną zieloną lampką Emeralite, z miejsca wiesz na kogo głosować, bo jesteś doskonale wykształcony, po czym mijając się z Sobiesławem-Zasadą wrzucasz głos do urny. Wracając cieszysz się słońcem oraz kawą kupioną po drodze, nawet pomimo troski jak zagłosuje Polska B oraz C czujesz wewnętrzny spokój. Nawet ptaki wydają się śpiewać wiecie co, wiecie kogo.
#wybory #warszawa
  • 3