[Rodjer]

W sumie jeszcze mi coś wpadło do głowy


#dark

[paulka07]

@Rodjer: ja to zrozumiałam tak, że Tannhaus mówił, że ciała wnuczki nigdy nie odnaleziono, więc niejako dzieci podmieniono

[m23571113]

Nie było odpowiedzi, ale matka starego Tannhausa z 1888 też miała na imię Charlotte (stąd krążący zegarek). Zastanawiam się, czy w światach Marthy i Jonasa, H. G. Tannhaus nie był też wynikiem paradoksu (mimo realnej obecności w świecie oryginalnym), a jego wnuczka była tam jego prababką.

[lifapek]

@paulka07: @m23571113: @Rodjer: Charlotte nie była wnuczką Tanhausa. Została mu podstawiona przez Charlotte i Elizabeth z przyszłości.

[Rodjer]

@paulka07: @m23571113: @lifapek: ja się z wami zgadzam, ale skoro tak to czy mamy przyjąć, że zbieżność imion jest przypadkowa, a Noah szukając swojej Charlotte nie ogarnął się, że Charlotte z policji to jego córka?

[m23571113]

@Rodjer jeszcze dla jasności. Imię to było częścią cyklu tak jakby. Elisabeth nazwała córkę po matce. Wnuczka Tannhausa nazywała się tak w oryginalnym świecie i mogło mieć to wpływ na imię znanej nam Charlotte w światach Jonasa i Marthy, ale ze nie wiemy kto był pierwszy, Charlotte czy Elisabeth, ten wpływ jest jakby niewyłapywalny z tego świata. Chociaż oczywiście, Tannhaus że świata Jonasa/Marthy mógł tak nazwać naszą Dopplerównę po swojej wnuczce też.

[Rodjer]

@m23571113: przecież sam nazwał córkę Charlotte, w przyszłości mówi Elizabeth, że sprowadzi Charlotte do domu, pyta Jonasa, gdzie jest Charlotte itp

[m23571113]

@Rodjer ale nie wiedział, że to ta Charlotte dopóki nie przeczytał stron notatnika. Wiedział, jak miała na imię matka Elisabeth, stąd pewnie tak nazwali swoją córkę, ale nie widzieli oboje, że ich córka to matka Elisabeth :D

[lifapek]

ale skoro tak to czy mamy przyjąć, że zbieżność imion jest przypadkowa

@Rodjer: to jest jakis prześwit z oryginalnego swiata. Wnuczka Tanhausa, ta prawdziwa tak miała na imię, i w światach, które stworzył tak się nazywała wnuczka która została mu dana na wychowanie.

[Rodjer]

@m23571113: o, to mnie w sumie przekonuje