Wpis z mikrobloga

@Vincenzo: boli ale masz racje : D to jest jedyne sensowne rozwiązanie w takich kwestiach. Plus jest taki, że kolejny raz już nie będzie bolał tak bardzo bo i tak był obity i wtedy naprawa bedzie bardziej uzasadniona. Gorzej jak samochód jest nowy, kupujesz nowe auto po to zeby jeździć obdartym, lipa : D
  • Odpowiedz
@Gopholl: Obtarłem płotek drewniany niziutki w taki sam sposób - umyłem, pasta tempo za 10zł z auchana (droższa pewnie zrobiłaby to lepiej) i z takich kresek jak Twoje zrobiły się prawie niewidoczne. #!$%@?ć, nie maluję ;p
  • Odpowiedz
@Gopholl Nigdy nie zrozumie hopla niektórych na punkcie rys na aucie. To przecież normalna rzecz, że coś takiego jak auto, codziennie narażone na czynniki zewnętrzne musi się porysować... Czemu nikomu nie odwala jak mu przebarwi się albo porysuje elewacja w domu, ale jak pojawi się rysa na aucie to wszystkim odwala?
  • Odpowiedz
@monarchista: znam to. Mi jakiś ciul pod Lidlem obtarł zderzak dwa dni po kupnie auta (co prawda nie nowego z salonu, ale nie było nigdzie porysowane). Uznałem, że szkoda zachodu, bo przecież to w końcu rzecz ruchoma, która jest narażona na kontakt z innymi przedmiotami (szczególnie zderzak) więc tylko wzruszyłem ramionami i przeszedłem nad tym do porządku dziennego.
  • Odpowiedz