Aktywne Wpisy
Pust3lnick +1
Cześć. Jako że od ponad 10 lat mam prawo jazdy B i zawsze chciałem spróbować swoich sił na motocyklu postanowiłem zakupić sobie 125 żeby spełnić wreszcie swoje małe marzenie. Jest tylko jeden problem - na żadnym motorze nigdy nie jeździłem, wiem tylko jak się tym jeździ w teorii z internetu, ale praktycznie nie mam ani minuty doświadczenia, a gdybym tą 125 zakupił, to miałbym ponad 40 km drogi powrotnej do pokonania nim
Tak wygląda depresja
Pracowałem prawie 2 lata w #januszex, 8 miesięcy temu, w październiku, zostałem zwolniony dyscyplinarnie. Bez podania przyczyny. Bez wręczenia wypowiedzenia. Założyłem sprawę w sądzie pracy, jednak ze względu na #!$%@? prawo w naszym kraju musiały się odbyć 3 rozprawy żebym doszedł do momentu w którym jestem aktualnie, ale od początku.
Złożyłem pozew o sprostowanie świadectwa pracy oraz wypłatę odszkodowania za bezpodstawne zwolnienie dyscyplinarne.
1. Pierwsza rozprawa odbyła się stosunkowo szybko, 16 grudnia 2019 roku, jak się okazało - za szybko. Pracodawca nie odebrał wezwania w terminie i w teorii miał jeszcze czas na ustosunkowanie się do pozwu. Decyzja? Przełożenie rozprawy.
2. Druga rozprawa odbyła się po upływie kilku tygodni, 13 stycznia 2020 roku. Pracodawca nie pojawił się na niej, nie ustosunkował się również w żaden sposób do pozwu. Decyzja? Wyrok stwierdzający bezpodstawne zwolnienie dyscyplinarne i zasądzenie odszkodowania.
Pracodawca oczywiście nie wypłacił odszkodowania, sprawę skierowałem do komornika który ściągnął dla mnie pieniądze. Jednak samo odszkodowanie i przyznanie mi racji w sądzie niezbyt mnie interesowało dlatego też musiałem założyć kolejną sprawę o sprostowanie świadectwa pracy, co jest dla mnie najważniejsze.
3. Trzecia rozprawa odbyła się 9 marca 2020 roku. Pracodawca po raz kolejny nie zjawił się na niej, więc sąd nakazał pozwanemu sprostowanie świadectwa pracy. Sprawę można byłoby uznać za zakończoną już na tym etapie gdyby nie przyjście wirusa i zamknięcie sądów. Otóż przez tego chińczyka który #!$%@?ł zupkę z nietoperza mój wyrok nie mógł się uprawomocnić i tak aż to 8 czerwca.
Dnia 8 czerwca wyrok się uprawomocnił, dostałem potwierdzenie prawomocności oraz tytuł wykonawczy. W teorii pracodawca ma 3 dni od uprawomocnienia się wyroku na sprostowanie świadectwa pracy. Jak się już zapewne domyślacie ten tępy #!$%@? tego nie zrobił.
Jak zmusić nieuczciwego pracodawcę do sprostowania świadectwa pracy skoro on nie robi sobie nic z prawomocnych wyroków sądu? Jak wygląda proces egzekucji sprostowania świadectwa pracy? Trzeba zakładać kolejną sprawę czy tylko jakiś wniosek o egzekucję? Być może ktoś z Was był/jest w podobnej sytuacji i zechce się podzielić swoimi doświadczeniami. Chętnie poczytam Wasze podobne historie z #pracbaza