Wpis z mikrobloga

Mirky ostatnio nie mam za cholerę czasu na siłkę i na rozbudowane treningi. Normalnie jechałem fbw Greyskull przez jakieś pół roku, gdy będzie więcej czasu(myślę że od września) znów planuje wrócić do regularnych treningów.
Teraz żeby nie stracić jako takiej formy myślałem żeby robić jakieś mini fbw obwodowe, takie żeby nie zajmowało więcej niż 40 minut dziennie. Tak na "podtrzymanie". Macie może taki gotowy plan który nie pochłaniałby dużo czasu i który w miarę przetrenowałby całe ciało?

Jak na razie po prostu jadę sobie czymś takim:
3 obwody, po 10 powtórzeń, po każdym obwodzie dokładam ciężaru
1. RDL
2. Sqats
3. BP
4. OHP

Na plecy w osobny dzień robię podciąganie, 5-6 serii, żeby wykonać minimum 50 powtórzeń - mam możliwość podciągać się w pracy, myślę że na dzień podciągania mógłbym wrzucić jeszcze dipy, co myślicie?

Ciężaru jakiegoś wielkiego na razie nie #!$%@?, chcę po prostu żeby trening zajął mi możliwie jak najmniej czasu i żebym zachował podtrzymanie formy, co by od września ruszyć od nowa z normalnym planem.
#mirkokoksy