Wpis z mikrobloga

@michaszekpetarda: ja jestem drugi rok na grupach modeli jeżdżących, też trochę rak ale nie aż taki, jest na pewno dużo gorzej niż na zagranicznych ale bez tragedii. Za to te droniarskie to trochę jak forum elektrody. Do tego na każde zapytanie o odpowiedzią jest dji, nawet jak ktoś pyta o racer'a xD Ten cały dji to taki rak jak iphone trochę.
@greenbong: cały osprzęt, baterie itp musisz mieć dedykowane do dji, a to kosztuje. Do tego to nie są drony do zabawy typu race czy freestyle, to są drony, które robią pyrpyrpyr, wylatujesz nim na 100m w górę i kręcisz wideo albo robisz zdjęcia.