Wpis z mikrobloga

@LonNon: czy ja wiem... Ksiądz to dobra fucha. Poza tym sporo tam dymają podobno. Uczyć się też bardzo nie musisz. Fachu w reku też nie potrzebujesz. Zus zapłaci ci państwo. Jak nabroisz to stają za tobą murem przełożeni, a czasem i rząd. Film o tobie mogą nakręcić. Chcesz mieć własne studio? Spoko. Golisz baranów na zbiórce mówiąc, że Jezus i miłość i pyk milon w kieszeni :)