Wpis z mikrobloga

Mało tego, mam wielką nadzieję, że Ty i Twoi koledzy z sekty umrzecie samotnie kończąc tym samy swój ród, nazwisko i dziedzictwo gdyż na nie po prostu nie zasługujecie.


Lubię tą ślepą wiarę natalistów że ich cudowne nazwisko to coś więcej niż numer identyfikacyjny i zlepek sylab nad którymi nikt się nie zastanawia tylko korzysta w celu weryfikacji ucznia/pracownika/robotnika. Przetrwanie "rodu" xd Dziedzictwo. Nie macie dziedzictwa. Wasz dorobek naukowy zostanie w bibliotekach i bez dzieci, wasze obrazy i książki będą sprzedawać się bez nich, ustawa którą napisaliście będzie mieć taką samą moc prawną czy macie 5 dzieci czy ani jednego. Trzeba być albo naiwnym, albo zwyczajnie głupim, myśląc że przekażecie dzieciom jakieś swoje "wartości". Dziecko samo się dotrze, a wasz ewntualny z trudem przekazany nawyk i pogląd zaniknie już w następnym pokoleniu. Każdy kolejny człowiek płynie z nurtem historii, tak jak was nie dotyczy sztuka czyszczenia broni przekazana przez waszego pradziadka dziadkowi, ani jego poglądy polityczne, ani traktowanie kobiet. Już wasze wnuki będą spoglądać na was nie widząc człowieka, wasze spojrzenie nie będzie traktowane poważnie. Wasze prawnuki nie będą pamiętać jak się nazywacie, a po przypomnieniu sobie waszego imienia raz do roku nadal nie będą kojarzyć nic więcej. Zginiecie w nurcie historii jak my wszyscy, z waszymi nienapisanymi książkami, nienamalowanymi obrazami i bez jakiegokolwiek powodu do bycia zapamiętanym. I ich idolem będzie jakiś znany z historii bezdzietny, a nie dziadek pierdzistołek.
Wasze dorabianie filozofii i żąglowanie urojonymi wartościami jest słodkie, ale nieprawdziwe. Nazwisko gdzieś krąży, nie wy je "przekażecie", to jakiś inny dumny posiadacz na drugim końcu Polski. Jak ma zniknąć zniknie za pokolenie, dwa, a w tym czasie nikt nie będzie nad nim rozmyślał bardziej niż kolejność liter aby dobrze umiejscowić w spisie alfabetycznym.
Kochankowie związku węglowego, tfu
#antynatalizm #przemyslenia #bekazpodludzi
  • 17
  • Odpowiedz
umrzecie samotnie kończąc tym samy swój ród


to miało na celu nas obrazić w ogóle? xD
bo mnie np bardzo cieszy, że mam więcej rozumu niż moi pożal się boże "przodkowie" i skończę tę karuzelę #!$%@?
  • Odpowiedz
@hphp123: mam na tyle wysokie poczucie własnej wartości że nie muszę się okłamywać ani robić dzieci żeby poczuć przez chwilę że coś osiągnęłam, albo "nadawać sens" swojemu życiu urojonymi wartościami. "Śmieciem bez wartości" nie jestem bardziej niż każdy inny człowiek
  • Odpowiedz
@hphp123: po pierwsze nie mam żadnej gwarancji że moje dzieci będą takie jak ja (i nikt inny), po drugie potrzeba wskazywałaby że moje dzieci mają w czymś pomagać światu, służyć mu. Nie chcę żeby moje dzieci się męczyły i nie będę ryzykować ich życiem żeby świat był "lepszym miejscem"
  • Odpowiedz
@hphp123: Szukałem kiedyś dziedzictwa mojego dziadka, nawet szopa się #!$%@?ła, a ulubione miejsce nad rzeką zarosło po osunięciu brzegu. O pradziadku nie wspomnę, bo nie wiem nawet jak ma na imię. Tyle warty był ich trud wraz z obecnością na planecie, za pokolenie znikną również groby, nikt nie będzie kojarzył z nimi swojego istnienia. Co do tego ma samoocena ¯\_(ツ)_/¯ Kopiesz się z prawdą, bo wiadomo - jest gorzka i
  • Odpowiedz
@hphp123: Może tak, może nie - z punktu widzenia pradziadka, to co najmniej mało istotne. Nawet nie wie co się tu dzieje i że istniał, nie ma go. Równe dobrze teraz Ziemia może przestać istnieć, dla zmarłych nie zmienia się nic.
  • Odpowiedz
@hphp123:
Nie napisałem tak nigdzie. Ja nie kwestionuje ewolucji, ona jest i czerpie z nas garściami jako swoje nowe modele. Wszystko to co napisałem powyżej odnośnie jednostki to zwyczajne fakty, każdy zrobi z tym co zechce.
  • Odpowiedz