Wpis z mikrobloga

Mireczki mam taki problem: dawno temu zacząłem się uczyć grać na gitarze. Umiałem zagrać praktycznie wszystko na zasadzie odtworzenia. Od tamtej pory miałem kilka zespołów w czasach szkolnych i później na studiach ale zawsze wykładałem się na improwizacji i komponowaniu. Do tworzenia utworów siadałem jak do zadania matematycznego i rozpisywałem wszystko żeby dźwięki do siebie pasowały itd. Zazdrościłem zespołom, z którymi mijaliśmy się w sali prób, które podpinały sprzęt, padało hasło "dajemy w ce dur" i zaczynali grać coś spontanicznie, wokalista pośpiewał coś co przygotował w domu i cyk, utwór gotowy. Nie było to nic wybitnego ale miało ręce i nogi.
Minęło parę lat, zespoły się porozpadały, poświęciłem czas na inne hobby, zacząłem grać na perkusji, ale ostatnio znowu mnie ciągnie do gitary. Jak podejść do komponowania utworów żeby to było swobodne?

tl;dr
Co ćwiczyć albo co robić żeby wziąć po prostu gitarę do ręki i umieć zagrać dźwięki, które będą do siebie pasować?
#gitara #gitaraelektryczna #naukagrynagitarze
  • 10
@masakraman: zeby zagrac dzwieki, ktore do siebie pasuja wystarczy zagrac obojetnie ktora skale, ale to chyba wiesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jak chcesz moge ci opisac jak pociag do gitary wyglada z mojej perspektywy, level beginner co prawda, ale mam swojego "mentora" ktory w muzyce, glownie gitarowej, siedzi juz dlugo.