Wpis z mikrobloga

@Trusky92 Wiedziałem, ale nie mogłem się nie doczepić do tej konstrukcji pytania. Co do odpowiedzi:
Twoje zarobki to jedno, wydatki na syna jakie jest w stanie udowodnić matka, to drugie. Ze swojego doświadczenia wiem, że warto przed sprawą jej to utrudnić. Syn potrzebuje ubrań? Idź i kup, po to żeby nie zbierała paragonów. Realna kwota zależy też od wieku dziecka. Szykuj się na przedział 700-1000 złotych.
  • Odpowiedz
Ze swojego doświadczenia wiem, że warto przed sprawą jej to utrudnić.


@kiszczak: a może by tak faktycznie policzyć, ile dziecko kosztuje zaniast bawić się w przepychanki?
To o dziecko chodzi, nie o eks, ja pierdziele :/

Znaczy rozumiem, że niektóre kobiety też nie są w porządku i to oczywiście jest zdecydowanie naganne, ale kurcze podejście "utrudniaj matce swojego swojego co tylko się da" jest chore :/

Relacje z eksmezem/ekszona to jedno,
  • Odpowiedz
@agaja Oczywiście, że rodzicem nie przestaje się być. Jednak ojciec po rozstaniu ma o wiele trudniej. Po pierwsze koszty alimentów. Po drugie koszty życia wzrastają. Po trzecie nawet dojazd do dziecka kosztuje, a tego nikt w wydatkach nie uwzględnia.
Np. Maz i zona mieszkaja w jednym mieszkaniu razem. Maz sie wyprowadza. No i w nowym miejscu placi caly czynsz. Zona zostaje z dzieckiem w mieszkaniu i pół czynszu wlicza do kosztów. W
  • Odpowiedz
@kiszczak: ale żona płaci też za dziecko, nie tylko za siebie - czynsz jest zazwyczaj liczony od ilości mieszkańców.
I mąż płaci za swoje mieszkanie, a żona za siebie i ich wspólne dziecko.

Moim zdaniem rodzice powinni na dziecko wydawac tyle, ile jest faktyczną potrzeba, a nie "ile się uważa", bo to niestety rodzi spore piłkę do naduzyc.

Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to co pisze to układ idealny,gdy ridzice chcą
  • Odpowiedz
@agaja Tak jak piszesz: w idealnym układzie powinno wszystko działać. Ba, uważam, że i bez sądu rodzice mogą się dogadać jeśli tylko chcą. Jak jednak widzisz, u OPa sytuacja już jest zaogniona. Sam zaproponował dość rozsądną kwotę, ale partnerka chce więcej. Dlatego, z punktu widzenia faceta, który ma takie sprawy za sobą i uczciwie partycypuje w kosztach utrzymania dzieci, uważam, że im mniej się w sądzie ugra, tym lepiej. Nie chodzi o
  • Odpowiedz
@agaja: @kiszczak: Tylko ja mam inną sprawę, nie byliśmy małżeństwem, ani nawet dobrze parą. Dziewczyna ma 22 lata i mieszka z rodzicami gdzie nie płaci za mieszkanie, ja nie robię problemów i uważam, że w tej sytuacji 700 zł jest ok, ona żąda #!$%@? wie czego, nic nie mogę zdecydować spacer tylko po jej podwórku, moi rodzice nie mogą zobaczyć wnuka - musieli założyć sprawę w sądzie i czekają XD
  • Odpowiedz
@Trusky92: przykro mi, że masz taką sytuację.

Tych 700 jest sądownie zasadzonych?

Hm, ostatnio znajoma mi mówiła, że szacowany koszt utrzymania dziecka do roku w takim podstawowym standardzie to 1400-1500zl. Ja facet zostawił, gdy dowiedział się o ciąży (choć wczrsniej to się nawet zenic chcial), mówiła że składała o 800, bo wie, że sąd i tak obnizy.

A co do dziecka - jeżeli jest na piersi, to raczej na dłużej go
  • Odpowiedz
@agaja: Nie 700 to moja wola dogadane jeszcze przed narodzinami, oczywiście pokryłem wyprawkę 65% kwoty.
No niestety #!$%@? sytuacja, pokaz siły, dzisiaj wyszedłem za podwórko i bagiet majster dzwonił po 25 minutach xD
powiedział, że tak jest z babami i prosi, żebym wrócił pkt o 16 jak kończy mi się czas..
@kiszczak: no chcemy połączyć sprawy bo moi rodzice już złożyli wniosek, ja będę miał swojego adwokata oni swojego
  • Odpowiedz
@Trusky92: to zbieraj też dowody na to, że babka rąbnięta, a że Ty się starasz być dobrym ojcem.

Powodzenia!
Możesz dać znać jak się sprawa rozwiaze
  • Odpowiedz
@agaja: No ja się cieszyłem, że dzisiaj zadzwoniła po policję, poprosiłem bagiete, żeby zrobił notatkę i był bardzo uprzejmy, odniosłem wrażenie, że mnie rozumie, wieczorem jeszcze dzwonił się pytać czy wszystko było ok jak wróciłem :P
  • Odpowiedz