Wpis z mikrobloga

Wczoraj poznałem typa ktory uważa że kierowcą stajesz się po pierwszym wypadku i za przykład podał swoje dachowanie Toyotą Yaris

Dlatego zastanawiam się ile osób miało zdarzenia wynikające z codziennej jazdy na ulicach (wjazd do rowu, potrącenie baby na pasach, stłuczka na skrzyżowaniu przy skręcaniu i tak dalej)

#motoryzacja #pytanie #ankieta

Miałeś wypadek/stłuczkę?

  • Tak 49.7% (82)
  • Nie 50.3% (83)

Oddanych głosów: 165

  • 11
@Pitzonik: To zależy. Jeśli pytasz o każde zdarzenie odbiegające od normalnej jazdy to tak, coś tam było - a to wpadłem do rowu mijając na zaśnieżonej wąskiej drodze wielkiego SUVa (usunąłem się po śniegu), kiedyś lekko uderzyłem auto jadące przede mną (gościowi ktoś wymusił, więc zwolnił, ja też, ale zmniejszył się dystans, i wtedy to wymuszające auto niespodziewanie się zatrzymało - niby nie moja wina, ale odstępu nie trzymałem), ale to
@Pitzonik: Nie da sie nie popełnić choćby najmniejszego błędu w trakcie nabierania doświadczenia za kołkiem. Dziwne rzeczy dzieją sie w promilu przypadków i tylko od szczęścia zalezy czy uda ci sie przeżyć błąd bez konsekwencji i bedziesz miał nauczkę na przyszłość.

Oprocz moich akcji ktore Na cały wykop mialem raz very Close call gdy jechalem Porsche cayenne turbo w pierwszym roku po odebraniu prawka. Jezdzilem bardzo ostrożnie ale raz sobie dałem
@Pitzonik: Myślę że tu nie chodzi o fakt tego że "stajesz się prawdziwym kierowcą" tylko o to że uświadamiasz sobie że wypadek jest rzeczą na którą możesz tak naprawdę nie mieć żadnego wpływu i może zdarzyć się w każdym momencie. Sam osobiście przeżyłem wypadek na motocyklu po którym leżałem w domu przez 3 miesiące oraz 2 stłuczki. Żadna z nich nie była z mojej winy. Po czymś takim zwracasz po prostu
@Pitzonik: Ja mialem delikatna, tylko pekniety zderzak. Polecialem na czerwonym, rozpedzilem sie ladnie, a jakis debil 2 przedemna wymyslil sobie, ze sie zatrzyma i sobie zawroci. Nie wyhamowalem, bawarka czeka na nowy zderzak.
@Pitzonik: Tak, mialam w życiu trzy stłuczki, wszystkie dokładnie takie same. Stałam w korku, na światłach itd. i ktoś mi sie #!$%@?ł w tył.
Typowa sytuacja dla osób jeżdżących po dużym mieście, której ni jak nie da się uniknąć
Przestałam mieć takie stłuczki jak zamieszkałam blisko stacji metra i autem jeżdżę juz tylko w trasy.