Wpis z mikrobloga

widzę, że nie można tak o po prostu ludziom mówić o medytacji. Patrzą na was wtedy jak nawiedzonego, jak na debila i śmieją się bo myślą, że #!$%@?ło mi XD

Nikt z mojego otoczenia nie bierze pod uwagę tego, że każdy młody człowiek w dzisiejszych czasach jest tak otoczony technologią i bodźcami, że jego głowa jest non stop przeciążona. Medytacja ma mi pomóc powrócić na ten prawidłowy tor aby mój mózg wiedział co gdzie jak i z czym a nie taka gonitwa myśli.

#przemyslenia #medytacja
  • 23
@spejseks: nie przejmuje się, tylko tak trochę śmiesznie, że w 2020r tak bardzo mało ludzi zwraca uwagę na mózg. Leczą żołądek bo ich boli, kolano bo ich łupie, serce bo ich kłuje a zapominają o najważniejszym organie.

Mają ten organ totalnie w dupie. To tak jak by w ogóle nie byli świadomi tylko mają mózg i słuchali poleceń wydawanych przez świat zewnętrzny łykając tylko tabletki żeby się wzmocnić.
nie można tak o po prostu ludziom mówić o medytacji.


@johnnyMetalowy:
Ja tam się z tego nie nabijam ale w sumie to nie wiem jak to działa. Że co, siadam i przestaję myśleć? Jak tak robię to dopiero wtedy się zaczyna: rachunki, niezrobiona robota, wyjebią mnie z pracy, jestem głodny, w sumie to srać mi się chce, chyba mi jebio skarpety. Serio nie wyobrażam sobie jakby to miało działać. ( ͡
@smk666: u mnie to nie działa na zasadzie braku myśli. Staram się odpuścić świadome myślenie. Daje myślom pojawiać się i znikać. Po jakimś czasie pojawiające myśli zaczynają być oddzielone od świadomości myślenia. Nie wiem jak to dokładnie opisać. Taki stan gdzie czułem, że nie myślę ale mimowolnie różne myśli pojawiały się w głowie ale po krótkiej chwili one znikały, pojawiał mi się ostatnio dosyć rzadko.
u mnie to nie działa na zasadzie braku myśli. Staram się odpuścić świadome myślenie. Daje myślom pojawiać się i znikać.

@johnnyMetalowy:
Kiedyś właśnie próbowałem tak robić w łóżku, gdy nie mogłem spać. Zawsze wpadałem w kilkugodzinną spiralę myśli o swojej zerowej wartości i tego, że zginę sam gdzieś pod płotem zapomniany przez świat bez kontaktu drugiego człowieka w całym życiu. No ale to w sumie może być wina mojej nerwicy z
@smk666: to, że w medytacji chodzi o niemyślenie to jest chyba największe nieporozumienie z nią związane. Znaczy są jakieś szczególne rodzaje medytacji w których celem jest niemyślenie, ale są one w mniejszości.
To o czym piszesz jest normalne (monkey mind). Zaakceptuj swoje myśli ale się do nich nie przywiązuj, pozwól im przychodzić i odchodzić, ale obserwuj je, bądź ich świadom.
Tyle, że mając nerwicę z epizodami depresyjnymi może lepiej udać się
może lepiej udać się najpierw do specjalisty


@Failar:
Póki co psychiatra od kilku lat i kilka wizyt u psychologa. Niestety na regularną terapię nie mam siana, bo musiałbym chodzić 2 x w tygodniu po 120 zł za wizytę. Całe szczęście trochę dzięki lekom sam się wyrwałem z pewnych #!$%@? przekonań i złych nawyków ale ciągle żyję z myślą, że wystarczy jeden mały wyzwalacz i znów będzie po staremu. ( ͡°
@smk666: miałem na myśli kursy medytacji np. MBSR, o ile są prowadzone przez psychologów. Niestety też kosztują, ale mniej niż długoterminowa terapia. Kiedyś widziałem taki kurs z możliwością obniżenia ceny jeśli status materialny komuś nie pozwala. Jeśli nie przeszkadza "religijna" strona medytacji to myślę, że ośrodki buddyjskie też powinny być ok.
@Failar: @smk666:

Znajdź ośrodek Zen w swojej okolicy - Zen jest najbardziej "świecką" odmianą buddyzmu, na szkolenia przyjeżdżają chociażby katoliccy duchowni. Na pewno lokalny mistrz ci coś doradzi, a kursy medytacyjne jeśli są już płatne, to kosztują grosze. Jeżeli się uczyć medytacji, to tylko od specjalistów, którzy gromadzą wiedzę i doświadczenia od 2000 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°) Takie kursy medytacyjne pozabuddyjskie mogą być spoko, ale
@ruszka: co Wy z tymi atakami paniki i pogorszeniem zdrowia? Jak ktoś ma glebokie predyspozycje, to poranna toaleta wytraci go z równowagi.
Właściwie prowadzona medytacja nie ma żadnych skutków ubocznych. Fakt, są dziś ludzie, ktorzy muszą szybko, najlepiej i JUZ. To nie tak. Medytacja ma być bez nastawienia na efekt, prowadzona z otwartością, pokorą i łagodnością. I należy spodziewać się trudności, często dość głębokich, bo one są elementem normalnego życia każdego
@KrolWlosowzNosa:

co Wy z tymi atakami paniki i pogorszeniem zdrowia?


Z doświadczeń moich znajomych i badań naukowych - korpomedytacja robiona po łebkach, kursy mindfulness żeby być bardziej wydajnym w pracy, gdzie medytacja wglądu to w większości przypadków zły pomysł dla początkujących. Nie mam tych badań pod ręką, ale całkiem duże grono osób miało ataki paniki w grupie kontrolnej. Mi się to nigdy nie przytrafiło, Tobie pewnie też nie, ale jak wszyscy
@ruszka: serio, serio kolega nie miał żadnych objawów nerwicy i po medytacji miał napady lęku? Ja powiem po swoim doświadczeniu, że w nerwicy medytacja mi pomogła, choć w czasie sesji lęk bywał niemiłosierny, pot na plecach, tętno 120 i rój #!$%@? myśli, ale przesiedzialem, bo wiedziałem już co to iluzja umysłu i jak robi nas ciągle w ch.. Tego z pewnością nie dowiedzialbym się na szybkim kursie, wszytko sam doczytałem i