Wpis z mikrobloga

hej motomirki, jako ze jestem już szczęśliwym (albo i nie) posiadaczem vulcana 900c to muszę was o coś zapytać;
wczoraj zakupiłem ten sprzęt, przy oglądaniu wszystko okej, silnikowo git, przywiozłem do domu (notabene 400 km) i pojechałem się przejechać do okola komina, troche go rozgrzałem, rozpędziłem się do 140-150, zrobiłem moze z 4-5 km i wróciłem do domu, po powrocie zauważyłem ze paruje wydech, to znaczy nie że paruje z wydechu, tylko paruje wydech.
naczytałem się oczywiście później ze parowanie z wydechu to uszczelka pod głowica etc, ale to ewidentnie parowanie wydechu, zapach tez nie był jakoś super przyjemny, ale czuć było lekko spaleniznę.
Jak myślicie, co to może być?
jutro będę sprawdzał tą uszczelkę pod głowicą, ale i tak myślę ze to nie to, obstawiam na jakiś syf zebrany w wydechu, chyba ze po prostu ta matowa farba na wydechu (bo jest w kolorze czarnym, matowym) tak paruje, ale moto juz ma 20k km.

#motocykle
  • 5
  • Odpowiedz
@Fiodooor: jakby to była uszczelka to parowałby cały czas i z tłumika. też myślę, że tłumik został czymś potraktowany. Pamiętam, że u siebie kiedyś się zaniepokoiłem mocnym smrodem z okolicy chłodnicy, :D a to porostu jakieś robactwo się smażyło
  • Odpowiedz