Wpis z mikrobloga

Jak nie masz odpowiednich zdolności komunikacyjnych (pustka w głowie, nie obycie towarzyskie, brak odwagi w interakcji), a do tego pod względem technicznym nie umiesz się prawidłowo wypowiadać (dykcja, artykulacja, ton i odpowiednia głośność głosu), to wiedz, że masz #!$%@? i możliwe, że przez to przegrasz życie. Mam ten problem i przez to nikt nie traktuje mnie poważnie, a jeszcze jak pracuję na kasie, to jeszcze bardziej wychodzę na creepa, bo tam jest ciągły kontakt z klientem. Np wczoraj taka jedna p0leczka kupowała piwo smakowe, i się mnie pyta ile płaci. No to jej mówię, że 4 złote i dziewięć groszy. A ona, że nie rozumie i tak chyba z 3 razy powtórzyłem tę kwotę do zapłaty. Ostatecznie chyba nadal nie zrozumiała i rzuciła oburzona 5 zł, po czym odwróciła się na pięcie i poszła nie biorąc reszty, ani nie mówiąc do widzenia. Kurde, ta #!$%@?ła mowa u mnie to prawie jak upośledzenie. Głównie tu chodzi pewnie o nieśmiałość, ale i też mam problemy z poprawną artykulacja, nie wiem może przez diasteme np, cholera wie... No i gdzie tu myśleć o podrywaniu loszek, przecież jakby nie patrzeć głos to nasza wizytówka..
#przegryw
  • 6
@mieszkamzmamusia: nikogo nie obchodzi pracownik na kasie, ludzie są tam tylko po to zeby kupić bułki, a nie cię poznawać i z toba rozmawiać. tutaj problemem są wady wymowy, bo wtedy masz taką sytuacje jak z opisu i ogólnie zaczynasz sie coraz mniej odzywać co pogłebia #!$%@? i tak w kółko.