Wpis z mikrobloga

@megastulejka: Jak się Janusz przesiądzie z Passata do bolidu f1 to też powie ze nie da się jeździć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W czym widzisz największy problem w związku z takimi dziewczynam ?
  • Odpowiedz
@PlazowyChlopak: Plus przekonane o swojej nieomylności, #!$%@? w kosmos ego, lekko tępe w pozostałych dziedzinach bo na medycynie nie ma #!$%@?, no i despotyczne. A te z psychiatrii mają najczęściej problem z alko. Zresztą mam kilka znajomych młodych lekarek (kadry się wymieniają) to z grupy np 5 osób jedna jest w związku a reszta albo sama albo w dziwnych układach.

@WPoszukiwaniuStraconegoRigczu: no bo widać, że lekarki to on widzi w
  • Odpowiedz
@PlazowyChlopak: @megastulejka: widzicie od razu jak jest dyskusja jest milej.

Myślę podobnie, minusami myślę że taki powtarzający się motyw to niskie poczucie własnej wartości

Ale co do tego nieobycia w towarzystwie czy nawet #!$%@? to wypadają jak średnia różowychpasków. Tutaj warto mieć na uwadze że kariera stoi wysoko w życiowych priorytetach i albo trzeba zaakceptować to albo odpuścić sobie bo inaczej to tylko problem będzie.
A z tym despotyzmem to
  • Odpowiedz
@alteron: Który rok z ciekawości?

Dużym plusem jest to że często nie mają zainteresowań oprócz medycyny, tym samym sam możesz w niej zaszczepić zainteresowania takie jakie tobie się podobają bo są bardzo chłonne wiedzy i jak dobrze nią pokierujesz to możesz jednego dnia gadać o astronomii a drugiego o stolarstwie.


@alteron: To prawda, zresztą to jest samonakręcające się towarzystwo. Jak jedno kupi motolotnie to reszta też musi :D
  • Odpowiedz
@megastulejka: ogólnie najgorsze są imprezy gdzie przeważają lekarze wtedy robi się taka inside dyskusja i osoba postronna siedzi jak debil bo nie wie jak wygladaja ich studia, a na wszystkich innych imprezach bardzo rzadko kto rozmawia o studiach
  • Odpowiedz
@alteron: Ja odnoszę wrażenie, że zdecydowana większość studentów medycyny to ludzie którzy kompletnie nie mieli na siebie pomysłu, ale dobrze napisali maturę to stwierdzili, że pójdą na medycynę. Nie ma o czym z nimi gadać, bo tylko książki i książki. Zauważyłem też pewną zależność, na pierwszym roku jak mają anatomię to każdy chce być anatomem, ewentualnie chirurgiem. Jak mają neurologię, to nagle wszyscy chcą być neurologami, jak mają psychiatrię to psychiatrami
  • Odpowiedz
@Kotniepies no ja osobiście mam odmienne doświadczenia zarówno z studentkami medycyny jak i pielęgniarstwa no ale ciężko kilka wyników ekstrapolować na całą populację
  • Odpowiedz
@alteron: nie obchodzi mnie jakieś "całe populacje"
Jeśli 10 pielegniarek i lekarek zachowuje się tak samo, to dla mnie jest to już wystarczający powód, aby rezygnować z takich osób. Dziękuje dobranoc. Jeśli chcesz być naiwnym frajerem, który cały czas brnie w to samo i tak samo się na tym sparza, to okey. Droga wolna. Nie będę ci przeszkadzał,

Ale pamietaj.
hejt nie bierze się z powietrza,
  • Odpowiedz
@Kotniepies no jak na razie to mnie rzuciła chemiczka dla bogatego fagasa, a ja rzuciłem pielęgniarkę która była dla mnie bardzo dobra osoba dla innej więc jeżeli w 10 kolejnych związkach ktoś traktuje cię źle to chyba pora poszukać też m.in w sobie problemu.
  • Odpowiedz
A te z psychiatrii mają najczęściej problem z alko.


@megastulejka: każdy specjalista od głowy ma coś z deklem. Należy pamiętać również, że psychuszka to najmniej płatna specka i idą tam raczej z musu niż z powołania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz