Wpis z mikrobloga

Przyglądam się relacjom ze "strajku przedsiębiorców". Niestety, oprócz oczywistej oceny działań policji, bardzo negatywnie oceniam też organizatorów.

Tak, można robić protest na nielegalu. Czasem nawet należy. ORP często robią. ALE:

1. Nie wolno okłamywać ludzi, że protest jest legalny. Pisze się jasno, że trzeba liczyć się z konsekwencjami i pisze się jakimi konsekwencjami. To przede wszystkim.

2. Na organizatorze spoczywa więcej obowiązków, nie mniej, niż kiedy protest jest legalny. Jeśli ma się odrobinę odpowiedzialności, zapewnia się:
a) pomoc prawną dla uczestników (naprawdę, nie na niby),
b) ochronę przed prowokacjami (w postaci straży demonstracji). Tu wiadomo na 100%, że będą prowokacje, co Tanajno et comp zrobił, by je wyeliminować?
c) pomoc medyczną, choćby prymitywną (woda do przemycia twarzy).

Tanajno w ogóle nie liczy się z konsekwencjami dla ludzi, których chce prowadzić. Bardzo mi się to nie podoba.

#strajkprzedsiebiorcow #protest
  • 9
b) ochronę przed prowokacjami (w postaci straży demonstracji). Tu wiadomo na 100%, że będą prowokacje, co Tanajno et comp zrobił, by je wyeliminować?


@Andreth:

już jedna prowokacja była

jeden z organizatorów oddał poza kordon policji torbę,w niej na wierzchu był niby żółty tulipan, symbol demonstracji, i maseczki, a w środku gaz pieprzowy

ten co oddawał, głośno komentował, że to prowokacja policji, żeby potem niby mówić że przedsiębiorcy używali siły, gazu, itd
@Andreth:

Nie wolno okłamywać ludzi, że protest jest legalny.

nielegalność protestu jest dyskusyjna:
Marek Jarocki, pomysłodawca strajku przedsiębiorców, zaskarżył decyzję władz miasta do Sądu Okręgowego w Warszawie, który skargę oddalił. 15 maja, czyli w przeddzień sobotniego marszu, nad sprawą pochylił się Sąd Apelacyjny w Warszawie. Ten uznał, że choć ratusz odmówił rejestracji zgromadzenia, to go nie zakazał. W postanowieniu czytamy: "Powyższy stan prawny budzi istotne wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnego prawa
nielegalność protestu jest dyskusyjna


@pss8888: Jasne. Źle się wyraziłam. Ja stoję na stanowisku, że każdy pokojowy protest jest legalny, na mocy art 57 Konstytucji RP. Sęk w tym, że władze wykonawcze uważają inaczej i to trzeba ludziom jasno powiedzieć. Kontrmiesięcznice tak samo były legalne, a policja potrafiła dać mandat 500 zł za krzyczenie "Lech Wałęsa". Tylko ludzie uczestniczący w naszych protestach wiedzieli, na co się narażają, do kogo mają się zwrócić