Wpis z mikrobloga

Właśnie mi się przypomniało jak prawie 2 lata temu szukałem swojej pierwszej pracy na pełen etat po praktykach i proponowali mi najniższą krajowa na b2b. Z perspektywy czasu wydaje mi się to mega śmieszne ale zastanawiam się czy czasami ktoś jednak nie poszedł na taki układ
#programowanie #java
  • 10
  • Odpowiedz
@Pshem: ja pamiętam czasy, jak w javie nie było żadnych selekcji, rekrutacji wieloetapowych, tylko przez telefon mówiło się co to interfejs, jeszcze rekruter się mnie pytał czy w ogóle wiem jakie są kolekcje, albo jak zrobić selecta, potem wystarczyło coś bąknąć o dziedziczeniu i ostatnim etapem była rozmowa z managerem już w firmie, bez żadnych springów i fajerwerków, a mam też znajomego co jave #!$%@? (nie umiał jeszcze dobrze obiektowo pisać)
  • Odpowiedz
@ponad_zycie: @Ewentualnie: absurdalnie niskie wymagania i niekompetencja kandydatów to patologia, ale rekrutacje wieloetapowe na klepacza kontrolerów i testów jednostkowych, rekrutacje wewnątrz firmy z juniora na mida, pytania z konkretnych technologii (hur dur pytają o to z czym będziesz pracował, tylko że jeśli się wie co to DI i AOP to odpowiednie problemy w springu się wyszukuje na stacku w minutę) zamiast ze sztuki programowanie per se również nią jest
  • Odpowiedz