Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lilskii: są powiększone dłuższy czas. Testy krwi są w porządku, mogą być też powiększone po infekcjach gardła sprzed kilku miesięcy, ale kilku lekarzy którzy robili usg chciało je pobrać, choć nie ma wyraźnych sygnałów. Boję się że mi wytną na darmo.
@Borealny: Ziom, co z Twoimi węzełami, widziałam Twój opis usg kilka wpisów wcześniej, co Ci wyszło (bo nie chce mi się szukać)?
pytam nie dlatego, że jestem kripem, tylko sama mam podobny problem, tylko obraz w usg ładniejszy...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mirona: po wycięciu okazało się że nic w nich nie ma. Dalej powiedzieli że można iść do poradni chorób zakaźnych zbadać czy to nie jest jakaś toksoplazmoza, cmv, ebv czy coś. W szpitalu nie mogli mi tego zbadać podczas pandemii koronawirusa, co mnie bardzo wkurzyło. Podejrzewam że oprócz różnych wirusów może to być spowodowane przez pozostałość po jakiejś infekcji gardła lub przez niedomknięte krypty przy migdałkach. Czasem po poważnej infekcji błona
@Borealny: już trochę wiem co i jak z tą diagnostyką - póki co w teorii. to bardzo pozytywna wiadomość, że węzełki były niegroźne, bo opis miałeś srogi! z ciekawości mogę tylko podpytać, czy wycinanie węzła boli, ile byłeś w szpitalu, ile trwał zabieg, czy były jakieś powikłania, itp.? masz jakieś objawy prócz powiększonych węzłów czy póki co jest ok i grzecznie czekasz na kolejną wizytę?
u mnie węzły są powiększone od
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@mirona: żadnych innych objawów nie mam, no może poza dosyć częstymi aftami, ale przed wycięciem też miałem. W szpitalu byłem 2-3 dni. Jeden dzień od rana gdy się zgłosiłem, dzień zabiegu i kolejnego dnia wyjście około 10. Operacja trwała według protokołu 25 minut. Byłem pod narkozą, więc obudziłem się już na sali pooperacyjnej. Nie bolało mnie, bo ciągle dawali coś w kroplówkach. Za to ciągle wymiotowałem przez dobę po zabiegu, chyba