Wpis z mikrobloga

Przestań płakać stary...

Zapal papierosa... To jedyne co teraz możesz zrobić. Pomimo załamania psychicznego nadal chodzisz na imprezy. Chcesz ją nadal spotkać, a w myślach układasz z nią dialog, który nigdy się nie odbędzie. Trzydziesta siódma nieprzeczytana wiadomość. Siedzisz wśród znajomych starając się o niej zapomnieć. Palisz tego ostatniego szluga i pijesz twoje drugie piwo. Wiesz, że tylko alkohol pomoże rozwiązać twoje problemy, jednak po nim czujesz się bardziej przygnieciony i zdołowany. Coraz bardziej jesteś zdołowany i masz dość tego przeklętego życia. Przeklinasz dzień, w którym poznałeś ją... Myślami nadal jesteś przy niej... #!$%@?ć wszystko na ten temat... Myślami jednak nadal chcesz ją zobaczyć... Pieprzyć wszystko na ten temat. Szybko ocierasz łzę, która spłynęła ci po policzku, tak żeby nikt nie zauważył. Wszyscy twoi przyjaciele to widzą, jednak już dawno się poddali widząc, że nie da się ciebie pocieszyć. Wychodzisz na balkon się przewietrzyć. Twój najlepszy przyjaciel nie zwraca na ciebie uwagi, obściskuje się ze swoją miłością życia. Po co masz mu przeszkadzać swoim zachowaniem? Przecież jest szczęśliwy... Nie pokazujesz swoich uczuć... Nie chcesz by się martwili o ciebie... Myślą, że to przelotna chandra po zerwaniu. Ty jednak wiesz, że jest znacznie gorzej. A mimo tego siedzisz tu z tymi ludźmi, śmiejesz się, pijesz, tańczysz... Bo czujesz, że i tak musisz to ciągnąć. 4 lata związku niczego cię nie nauczyły. Zostawiony przed ołtarzem? To dopiero coś strasznego... Leczy ty czujesz się wykorzystany... Kupując pierścionek już wiedziałeś, że coś jest nie tak. Ten moment, w którym chciałeś się zaręczyć, zapamiętasz do końca życia... Żalisz się? Nie... Po co miałbyś to robić, kiedy wszystko to twoja wina. Ile mogłeś jeszcze żyć w kłamstwie? Następne kilka lat? Nie... Karzą ci wziąć się w garść. Przecież jest tyle ryb w morzu... Ty akurat podarowałeś swoje serce tej nieodpowiedniej. Nigdy nie dowie się już, że chciałeś z nią zbudować swoją przyszłość, mimo tego, że wiele razy na ten temat rozmawialiście. Weszła tutaj. Razem z chłopakiem, z którym cię zdradziła kilka razy... To też twoja wina. Nie byłeś zbyt dobrym obserwatorem. Jego wielki uśmiech na twarzy, przypomina tobie pierwsze miesiące waszego związku, szczęśliwe i radosne. Nie możesz okazywać uczuć, przecież to takie nie męskie. Wiem, że chcesz sprawić, by ona zobaczyła jak bardzo to boli. Ale nie możesz. Musisz odejść... Myślami przechodzisz do dnia, w którym kupiłeś pierścionek... #!$%@?ć wszystko na ten temat... Myślami przechodzisz do innych dziewczyn, które zostawiały cię w taki sposób... Pieprzyć wszystko na ten temat... Potrafisz już wyobrazić życie bez niej. Chociaż kiedy ty oddawałeś jej swoje całe serce, ona oddała zaledwie ćwiartkę. Twoja wina... Mogłeś to przewidzieć i uniknąć nieprzyjemnych zdarzeń. Powiedzą, że inni mają gorzej od ciebie... Niech mówią, ty wiesz lepiej. Dopalisz swojego papierosa, pójdziesz do lodówki przyjaciela, weźmiesz z niej Whiskey, którą mu dałeś z okazji jego urodzin i wyjdziesz, nie patrząc na nią... Minął już rok, a ty zdążyłbyś zapomnieć o niej, gdyby nie strata pracy, siostry i perspektyw na życie... Następnie wyrzucisz wszystkie myśli z twojej głowy i przejdziesz się po ulicach miasta... Nie zważając na miejscowych rozbójników. Na początku mówiła, że to będzie już na zawsze, że kocha cię bez granic. Złamane serce i wiele blizn pozostawionych przez życie. To twój manifest? Nie... To rzeczywistość, która nie pozwala ci się zebrać do kupy. Zewnętrznie posprzątałeś, lecz nadal nie możesz się zebrać, by posprzątać wewnętrznie... Tak działa życie... Nie możesz się teraz poddać, bo po burzy zawsze wychodzi słońce... Twoja burza trwa już prawie rok. Czy to jest znak? Tak... Zaciągasz się spalinami... Most. na który przyszedłeś nie jest zbyt często odwiedzany o tej porze... Podobno ma złą sławę... Ty wiesz dlaczego. Otwierasz butelkę... Pijesz do dna... Podobno po alkoholu nie myśli się zbyt dużo o wartości swojego życia. Jednak nie skoczysz... Mimo, że już nie masz nikogo z rodziny, a przyjaciele cię opuścili... Wiesz, że masz niedokończone sprawy... To twoja misja... I zostałeś tu zesłany by ją wypełnić. Samobójstwo załatwi wszystkie twoje problemy... Ale czy na pewno? Może wszystko o czym teraz myślisz jest wytworem twojej, zmęczonej świadomości. Zawsze odnajdziesz to światło w tunelu... Nawet jeśli to reflektory pędzącego tira. Zejdziesz z tego murku i wrócisz do domu... Jutro też jest dzień... Przestań płakać... Stary... Tak czy inaczej jutro mnie nie będzie, a ty powrócisz do normalnego życia z myślą o lepszym jutrze... Pamiętaj... Nigdy nie będziesz sam... Masz w końcu mnie.
#pasta #feels #helpful
  • 1