Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@postyy: @qwerzzz: Ogólnie to nie ma wielkiego znaczenia jaką uczelnię skończyliście, tak długo jak to nie jest już taka typowa produkcja magistrów za hajs. Myślę, że zarówno UW jak i Łazarski dają sporo możliwości rozwoju w trakcie nauki. O zarządzaniu się nie wypowiem, ale jeśli chodzi o prawo to jest to o tyle spoko kierunek, że co do zasady na wszystkich uczelniach uczy się podobnie i generalnie tego samego. Nie
@PositiveRate: szczerze? Ja się skłaniam bardziej w stronę zarządzania, bo po nim można zrobić różne magisterki, podyplomowki i przede wszystkim ma się szeroki wachlarz możliwości zagranicą. A po prawie? Szalenie ograniczona liczbowo aplikacja która tez chłonie o ile już się dostaniesz mnóstwo kasy, bez znajomosci 90% nizsze szanse zatrudnienia i znikome perspektywy poza Polską
@PositiveRate: ja myślę o prawie przez to, że później chciałbym iść na jakieś staże do, np. kancelarii premiera i wejść do polityki. Jeśli chodzi o zarządzanie, to głównie ze względu na to, że ciągle coś kombinuję z własną firmą, jakichś pomysłów szukam...
Zwróć uwagę, ile jest chętnych i ile jest miejsc, oraz ze za sama aplikacje się płaci. Nie wiem co napisałem twoim zdaniem zle
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@postyy: Pozwolisz, że odpiszę chronologicznie na kilka Twoich postów. 1. Piszesz o różnych możliwościach typu różne magisterki, podyplomówki itd. Z prawem masz to samo. Tu nie ma różnic. Wątpię żebyś nie wyniósł dużo z podyplomówki z zakresu zarządzania będąc prawnikiem, a w drugą stronę może być trochę gorzej. 2. Wachlarz możliwości za granicą jest na pewno szerszy dla absolwenta zarządzania, ale jest sporo zagadnień prawniczych, które są ogólnoeuropejskie i też można
@PositiveRate: Bardzo fajna odpowiedz, dziękuję. Nawiazując do twoich znajomych po prawie, mówisz, ze nie znasz bezrobotnego. A w jakiej branży pracują Ci którzy aplikacji nie ukończyli, w ogóle jej nie podjęli lub nie zdali wstępnego? Jeśli możesz, podaj województwo o jakim mowa, bo wiadomo ze podlaskie a mazowieckie to znacząca roznica
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@postyy: Nie znam nikogo bezrobotnego po prawie, chociaż zapewne tacy są. Moja próba to ~50 osób. Województwa: Mazowieckie, Wielkopolskie, Pomorskie, Kujawsko-Pomorskie... i to chyba tyle. Ale głównie mowa o miastach wojewódzkich. Z tych co nie robili aplikacji to głównie siedzą w przedsiębiorstwach i korzystają z wiedzy uzyskanej na studiach. W sektorze publicznym jest sporo pracy, np. w urzędach, ministerstwach itd. Niektórzy pracują jako asystenci sędziego czy prokuratura i w ten sposób
@PositiveRate: Jest w ogóle taka możliwość żeby z asystenta dojść na stanowisko sędzia/prokurator? Myślałem, ze tylko po aplikacji można nimi zostać. Odnośnie doktoryzowania się, zawsze mnie zastanawiało czy robi się to tylko dla własnego ego, czy faktycznie ma się z tego jakieś finansowe przywileje :D no ja jako Prawnik raczej piąłbym się w korporacje i zawsze zastanawiało mnie też jakie są tak naprawdę szansę na pracę w nich, mniej widzę stanowisk
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@postyy: Ogólnie to te wszystkie zawody są dość płynne. Jak zrobisz aplikację radcowską to możesz podejść np. do egzaminu prokuratorskiego czy sędziowskiego. Jak popracujesz kilka lat to i bez niego. Dość swobodnie można się przepisać z adwokata na radcę i na odwrót. Doktorzy mogą zdawać egzaminy bez odbycia aplikacji, a ci z habilitacją w ogóle nie muszą zdawać egzaminów. Asystenci sędziego/prokuratura jak przepracują iles lat na stanowisku (6?) to mogą zdawać
@PositiveRate: Trochę mnie zachęciłeś żeby jednak aplikować na prawo, Ale w sumie nie zdaje ani historii ani wosu, wiec czy UW czy uj czy uwr lipa, a już wole zarządzanie na tych uczelniach niż prawo na np umk