Wpis z mikrobloga

Najbardziej mnie wkurza ten tryb korespondencyjny i fakt tajności wyborów. Jakim cudem maja te wybory być tajne jak w 1 kopercie będzie moje oświadczenie z numerem pesel i podpisem a druga kartka będzie stanowiła głos. Przecież nielogicznym jest założenie, ze taki głos jest tajny. #wybory #polityka #wtf (,)
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LouieAnderson: prxychodzisz do lokalu wyb., pokazujesz dowód ,,dobry chciałem zagłosować". To pierwsza kartka z Twoją deklaracja wzięcia udziału w wyborach. Potem idziesz, zaznaczasz i wrzucasz - to druga, karta do głosowania. W teorii wygląda to ok, deklaracja i karta nie będą że sobą powiązane.
W praktyce - będą nas ruchać tak jak nas PO nie wyruchalo
  • Odpowiedz
@yasiu94: W przypadku klasycznych wyborów, są one tajne już w momencie, gdy zagłosują minimum 2 osoby. Wtedy komisja ma 50% szans na powiązanie odpowiedniego głosu z osobą. W przypadku korespondencyjnych mamy już do czynienia z sytuacją, gdy głos każdego pojedynczego obywatela jest bądź co bądź podpisany.
  • Odpowiedz
@Azaajaszz: nie. Głos nie jest podpisany. Jest podpis Jana Kowalskiego że bierze udział - odpowiednik okazania dowodu. I drugi papier z oddanym głosem, który bez otwierania/weryfikacji mogą wrzucić na kupę czy do urny. Oczywiście pod warunkiem że wszystko będzie jak Pan Bóg przykazał.

Jesli wiesz dokładnie jak to się odbędzie, ile kartek gdzie co podpisane to masz rację. To co ja napisałem to są moje domysły.
  • Odpowiedz
@yasiu94: Nie można opierać konstytucyjnej zasady tajności wyborów na zaufaniu do losowych ludzi, którzy są tam tylko po to, żeby zarobić 300 złotych i w dupie mają cokolwiek. Jaką masz pewność, że twój sąsiad siedzący w komisji nie sprawdzi sobie na kogo głosowałeś?
  • Odpowiedz