Wpis z mikrobloga

@Robolkop: @Schmuel: na podstawie niejednej odkrywki i niejednej ekspertyzy którą opracowywałem skłaniam się za opcją kubełkami W STRONE GRUNTU. Już tłumacze dlaczego. Bardzo często był problem z tym że kubełki wbiły się w styropian i podczas osiadania zasypki "ściągneły" styropian w dół uszkadzając hydroizolacje. Spotkałem się też z herezjami że nie ma po co robić hydroizolacji na ścianach fundamentowych no i to jest jedyna opcja kiedy kubełki w strone muru
  • Odpowiedz
@Robolkop: Ja bym tutaj rozróżnił na dwa albo trzy przypadki.
1. porządna hydroizolacja + xps + kubełkowa (kubełki w strone gruntu)- nie ma potrzeby robienia tak zwanej "szczeliny" dla odparowania wilgoci ponieważ ściana sama w sobie jest świetnie zaizolowana a styropian nie zostanie oderwany podczas osiadania zasypki.
2. Brak hydroizolacji (+ xps lub bez ocieplenia) - kubełki w strone ściany ponieważ i tak nie ma ochrony (hydroizolacji) więc lepiej zrobić jej
  • Odpowiedz
@Robolkop: Folia - nawet najgrubsza - nie daje gwarancji nieprzerwania przy zasypywaniu bądź przegryzienia przez gryzonie albo przebicia przez korzenie roślin. Gruba geowłóknina również nie spełni tych trzech wymagań. Pozostaje folia kubełkowa (najskuteczniejsza) lub geotkanina/mata, choć tych ostatnich z racji ceny nie stosuje się w budownictwie jednorodzinnym.
  • Odpowiedz
@dyzenteria: Aha. A w takim razie po co te wypusty? Przecież one komplikują produkcję. Wystarczyłby pas grubego.płaskiego polimeru. Lepiej by się takie coś zakładało, osadzający się grunt zsuwałby się bez przeszkód. I z pewnością byłoby to tańsze.
Ale głupi ci technolodzy! Wymyślają jakieś bezsensowne utrudnienia, żeby umożliwić wykonanie nikomu niepotrzebnej "przerwy powietrznej pomiędzy warstwami izolacji". Guzik wiedzą! Pewnie przez to, że nie wchodzą na Wykop.
  • Odpowiedz
@Sahelantrop: Aby posiadała odpowiednią sztywność i odporność na nacisk przy uderzeniu. Może w Twojej okolicy gdzieś właśnie obsypują jakiś obiekt budowlany, to zauważysz jak ten materiał zachowuje się. Nie zagina, nie marszczy, nie ciągnie w dół. Jeden sprawy i myślący pracownik budowlany, to wszystko co potrzeba. Co do zakładu - owszem - jest to przydatne. Poza tym, folia ma z natury zastosowanie drenażowe i została przez pierwotnego producenta wymyślona do odwodnień
  • Odpowiedz
@dyzenteria: a co z geomembranami pehd, czy to nie jest to samo co folia kubełkowa, czy właśnie ją miałeś na myśli pisząc o wysokich cenach?
edit: widzę, że folie kubełkową też nazywa się geomembraną wytłaczaną
  • Odpowiedz
@Robolkop: O wysokich cenach miałem na myśli dziergane geomaty z włókniną, które zapewniają wymianę gazową. Membrana pehd i hdpe, to to samo (co sprzedający to inna 'fajniejsza' nazwa) i cena waha się w zależności od grubości, bo możesz zakupić taką o grubości 0,5mm albo 2,5-3mm.
  • Odpowiedz
@Robolkop: Co do nazw, to obecnie na rynku jest wiele nazw handlowych, zwyczajowych itp., które nijak mają się do rzeczywistości i norm. Mozliwe, że i ja coś namieszałem w nazewnictwie, bo straszny nieporządek panuje na rynku. To tak jak z gładziami gipsowymi, gipsami szpachlowymi, gładziami szpachlowymi czy gładziami tynkowymi. Jak się spojrzy do karty produktu, to nagle okazuje sie, że każdy z tych produktów, to tynk kategorii C7, czyli gipsowy wykończeniowy.
  • Odpowiedz
@Schmuel: tylko i wyłącznie kubełkami do wewnątrz. W innym przypadku zakładanie nie ma sensu bo będzie tak jakby te folii nie było.. Kubełki do wewnatrz mają za zadanie odprowadzac wodę która się dostanie pomiędzy stropian a kubełki.
  • Odpowiedz
Poza tym, folia ma z natury zastosowanie drenażowe i została przez pierwotnego producenta wymyślona do odwodnień 'szczelnych' ścian monolitycznych, kiedy używa się jej właśnie wypustkami w stronę ściany, bo nie mają one wtedy co zniszczyć.


@dyzenteria: Dokładnie tak. Do tego i wyłącznie do tego ta folia służy. Cała reszta to wymysły Januszy budownictwa.
  • Odpowiedz