Wpis z mikrobloga

@Ardeo: najkorzystniejsze jest takie jakie Ci najbardziej pasuje. Próbowałem różnych jak zaczynałem bo nie wiedziałem nic i w końcu doszedłem do tego co mi najbardziej pasuje czyli obserwacji oddechu i akceptacji myśli i powrotu do oddechu. W moim przypadku skupianie się na samym oddechu było strasznie męczące i czułem, że to jest takie na siłę i do niczego nie prowadzi
@Ardeo: Na świadomości która jest cały czas obecna jako tło. Cisza i spokój też w niej jest, nawet gdy umysł jest hałaśliwy. Czekanie na to, aż umysł stanie się czysty staje się wówczas zbędne.
@Ardeo: na swoim ciele, oddechu, myślach które przychodzą i odchodzą, na napiętych mięśniach pleców które po 20 minutach zaczynają się męczyć, na nogach które zaczynają dretwieć. Po prostu na tym co tu i teraz.
Czasem bywaja takie dni że w ogóle nie mogę się skoncentrować, wtedy wstaję i medytuję chodząc, wtedy koncentruję się na tym samym co wcześniej, ale przez to że ciało jest zajęte umysł sie uspokaja.