Wpis z mikrobloga

@Qbanek1: Są dwie opcje:
1. kabel był na 75 cm, ale zanim ktoś zniwelował teren
2. jak geodeta inwentaryzował kabel to był już on zasypany (zakopali za płytko a potem ściemnili z głębokością "Panie jak zawsze 75 cm głęboko". Pomiarowy nie kazał odkopać kontrolnie kawałka bo nie ma czasu i szkoda pieniędzy i pomierzył na oko...
  • Odpowiedz
@zagadkowamakrela: po ziemi i słupie widać że jest nasyp więc tak naprawdę kabel powinien być jeszcze głębiej, ale skoro taśmy nawet nie ma.

"Zapewne nigdy nie poznamy historii ułożenia tego kabla"
  • Odpowiedz
@Qbanek1: jak mnie to, przepraszam za przekleństwa, #!$%@? #!$%@?...

Uszkodzone złącze bo ponoć pociagnelismy bednarke. Bednarka szła na 30 do 40 cm, brak taśmy, zasypane gruzem i ziemia. Termin uszkodzenia się nie zgadza plus wg relacji nikt nie ciągnął. Pociagnelismy za to jakiś niezinwentaryzowany drut który wchodził do szafki.

Hurr durr wina wykonawcy.

Właściciel sieci umywa ręce. Ale tak odbiera roboty. Ha tfu.
  • Odpowiedz
@Qbanek1: Światłowody i kable telefoniczne są zawsze kładzione byle jak. Światłowodu jeszcze nie #!$%@?łem, ale miedziaków mnóstwo. Kładzione na 5 - 10 cm, lekko przykryte ziemią, bez taśmy albo taśma bezpośrednio na nich. Wyrwane zazwyczaj przy pierwszym włożeniu łyżki w glebę.

Ostatnio trafiłem główną magistralę gazową na 50 cm, oczywiście taśma położona na rurze, a nie 20 cm nad nią, bo czemu by nie. Dobrze, że nie #!$%@?łem.
  • Odpowiedz
@Qbanek1: w mojej dziurze rodzinnej jest legenda, że kiedy kopali jakiś rów, to wykopali w #!$%@? gruby i stary kabel. Elektryczny. Pod napięciem.


@OldFuckinPyroRex: Bo może to było awaryjne zasilanie i jak do tej pory nie było potrzeby z niej skorzystać xD
  • Odpowiedz
@Qbanek1: juz nie pamiętam dokładnie, ale dawno temu kierownik na budowie mi opowiadał jak był w wojsku w latach 80 w Legnicy albo Świdnicy i wykopali jakiś jebitny kabel. Nie wiedział co z nim zrobić, to spytał przełożonego a tamten bez namysłu mu powiedział żeby rwali. Potem się okazało, że była jakaś gruba afera bo to był kabel należący do ruskich i zapewniał połączenie z Moskwą. Jemu nic nie zrobili, ale
  • Odpowiedz
  • 21
@OldFuckinPyroRex ogólnie jest dużo takich opowieści. Jedna która znam i jest prawdziwa to gość który wydzierżawił jakieś wojskowe bunkry i zaczął tam uprawiać jakieś pieczarki czy inne... Bo miał prąd za darmo. Okazało się że kablu nie ma na żadnych planach bo dawno temu to wojsko podłączało a obiekt kiedyś strategiczny.... Nikt go nie umiał odłączyć.
Inna historia to już nie wiem czy prawdziwa - jakiś stary gigantyczny kabel który szedł z
  • Odpowiedz
Niewiele myśląc pan nżynierre kazał panu koparkowemu rwać kablowego intruza w #!$%@?. No i urwał.


@OldFuckinPyroRex: Mam teorię, że był to kabel zasilający komorę kriogeniczna Adolfa Hitlera ukrytą w bunkrze pod ziemią. Wygląda na to, że już się nie obudzi
  • Odpowiedz