Wpis z mikrobloga

Có­żem wi­nien, żem tak się na­błą­kał,
żeby w koń­cu do cie­bie przyjść,
żeby w koń­cu zro­zu­mieć, że ty je­steś łąka
i drze­wo, i księ­życ, i liść.

Żeby w koń­cu zro­zu­mieć, że śmie­ją­cy się po­tok
to ty tak­że i musz­la na dnie,
i Ce­re­ra świe­cą­ca nad psze­ni­cą zło­tą,
i zie­lo­ny wiatr, któ­ry dmie.

#poezja #wiersz #galczynski
  • Odpowiedz