Wpis z mikrobloga

My, którzy byliśmy więzieni w obozach koncentracyjnych, dobrze pamiętamy ludzi wędrujących od baraku do baraku, pocieszających towarzyszy niedoli, ofiarujących im ostatni kawałek chleba. Nie było ich zbyt wielu, lecz stanowią wystarczający dowód na to, że człowiekowi można odebrać wszystko z wyjątkiem jednego – ostatniej z ludzkich swobód: swobody wyboru swojego postępowania w konkretnych okolicznościach, swobody wyboru własnej drogi.

To, w jaki sposób człowiek akceptuje swoje przeznaczenie i cierpienie, jakie ono z sobą niesie, to, w jaki sposób bierze na barki swój krzyż, może być dla niego – nawet w najtrudniejszych chwilach – wyjątkową okazją do pogłębienia sensu własnego życia. Może bowiem wbrew wszystkiemu zachować odwagę i bezinteresowność albo walcząc zaciekle o przetrwanie, zapomnieć o swojej ludzkiej godności i zniżyć się do poziomu zwierzęcia.


304 - 1 = 303

Tytuł:Człowiek w poszukiwaniu sensu
Autor: Viktor E. Frankl
Gatunek: autobiografia
★★★★★★★★★

Przeczytałem dość dużo książek o tematyce obozowej. Bezapelacyjnym liderem w tym gatunku jest moim zdaniem Stanisław Grzesiuk - jego "Pięć lat kacetu" przeczytałem chyba z kilka, jak nie kilkanaście razy. Viktor E. Frankl, z zawodu psychiatra i neurolog, również był więźniem obozów koncentracyjnych. Twórca logoterapii przez swoje obozowe doświadczenia jak i przez przykłady swoich pacjentów pokazuje że sens życia można odnaleźć nawet w piekle na ziemi, jakimi bez wątpienia były obozy śmierci. Książka pokazuje że nie ma sytuacji w których nie ma wyboru swojego postępowania, nawet jeśli myślimy że nic już nie ma sensu. Sam sens można znaleźć nawet w cierpieniu i może to uratować życie.
Polecam tę książkę tym którzy gdzieś w swoim życiu stanęli i nie bardzo wiedzą co dalej zrobić. Na pewno nieraz do niej wrócę.

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem
Sindarin - > My, którzy byliśmy więzieni w obozach koncentracyjnych, dobrze pamiętamy...

źródło: comment_158782765959oyHamiALvKAgfT1nYGyn.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • 0
@Sindarin
gdzieś słyszałam, że autor jako "standardowy" więzień przebywał w obozie kilka dni, potem pracował jako lekarz, więc opisy cierpienia jakie wtedy przeżywał są dość naciągane
  • Odpowiedz
"standardowy" więzień przebywał w obozie kilka dni


@Himre: Na pewno nie. Sporo pracował przy budowie linii kolejowych a samym lekarzem "na rewirze" był przez kilka ostatnich miesięcy z edit:trzech lat bycia w różnych obozach.
  • Odpowiedz