Wpis z mikrobloga

Uważam, że jako społeczeństwo obniżyliśmy swoje standardy polityczne. No bo popatrzcie:

W 2001 roku tak nas AWS zirytował, że wsadziliśmy "Buzka na wózek", Krzaklewskiego posłaliśmy w niebyt polityczny, a o AWS mało kto już pamięta.

W 2005 roku odsunęliśmy SLD + UP od władzy jako partię skorumpowaną (afera Rywina) i arogancką (pan jest zerem), potem SLD staczało się w przepaść, aż raz przez 4 lata nie było ich w Sejmie. Wrócili w trio z Biedroniem i Zandbergiem. Palikot wypadł na amen z polityki i zajmuje się biznesem, bo pieniądze on akurat umie robić.

W 2007 roku PiS + LPR + Samoobrona rozleciało się z wielkim hukiem. Beger była przekupywana stanowiskami przez PiS, Kaczyński niszczył dawnych koalicjantów i pokazywał swoje złe oblicze. I co? Plankton się rozpadł, a PiSu nie posłaliśmy w niebyt.

W 2015 roku władzę traciło PO + PSL po aferze podsłuchowej, ucieczce charyzmatycznego lidera do UE, wpadce w Japonii, czerwonym dywanie w Berlinie, jajkowym incydencie w Kijowie, zamieszaniu z OFE, olaniu obietnic wyborczych, aferze z elektrownią atomową i poczuciu arogancji władzy. Żadnej z tych partii nie posłaliśmy w niebyt, choć PSL był blisko.

W 2020 roku widzimy, że PiS nie panuje nad państwem w dobie epidemii, a Kaczyński prze do urzeczywistnia swojej woli za wszelką cenę przywołując wspomnienia z 2006/2007 roku. Propaganda TVP jest jeszcze bardziej niestrawna niż za jakiejkolwiek innej władzy, politycy PiS pracują według zasady "po nas choćby i potop", bezczelnie w twarz łamią prawo, które sami ustanowili, wysysają resztki OFE opłatą przekształceniową, rzucają nas na twarz przed mocarstwami.

I wiecie co się stanie w 2023, jeżeli nie będzie przedterminowych wyborów? Nawet jeśli zabiegi takie jak 500+, 13. emerytura, zmęczone oczy Szumowskiego nie pomogą i będzie to ostatnia ich kadencja, to po prostu przejdą do opozycji, poczekają aż władza zacznie się kompromitować, rozkręcą histerię, zrobią z siebie ofiary prześladowań, ludzie zapomną o aferach, a przypomną sobie 500+ itd. i z czasem wrócą do władzy - praktycznie każda partia tracąca władzę tak robiła. Nie skończą jak AWS. Nie znikną chociaż na chwilę jak SLD. Jedyną możliwością rozpadu PiS jest śmierć Kaczyńskiego (czego mu nie życzę) i walka o władzę w partii, bo na ten moment żadna opozycyjna siła nie jest w stanie przejąć władzy, a skonsolidowanie ich przeciw PiS skończy się walką o władzę po PiS, bo po prostu nie ma takiej opcji, żeby Lewica czy PO rządziła do spółki z Konfederacją i odwrotnie.

Wracając do głównego wątku, to po prostu stępiła się nasza zdolność do rzeczywistego pokazywania politykom czerwonej kartki. Dlaczego tak jest? Co stało się przez te 19 lat, że już tak nie umiemy? Czy te rządzące oligopole i duopole wytworzyły aż taką liczbę beneficjentów swoich rządów? Czy wina jest po naszej stronie?

#neuropa #4konserwy #pis #po #psl #konfederacja #lewica #polityka #spoleczenstwo #spoleczenstwoobywatelskie
  • 14
  • Odpowiedz
@Qba1996: kazdy zwala winę na to, ze jestesmy mloda demokracja. A ja postawie inaczej sprawe, kazda demokracja sie zuzywa. Zobacz kulture polityczna i debaty z lat 90, zupelnie cos innego niz teraz. Niestety, na zachodzie w duzej wiekszosci mamy pop-demokracje, moze jeszcze tylko Niemiec, to tak mocno nie dotknelo, a w Polsce z kolei mamy disco-demokracje. Niestety.
  • Odpowiedz
@Qba1996: po prostu, polityka i problemy polityczne oraz debata polityczna jest obnizana do jak najnizszego poziomu, nie licza sie fakty, chodzi o odczucia, uczucia i zeby to kazdy zrozumial. Rzeczywiscie wazne rzeczy schodza ba dalszy plan.
  • Odpowiedz
@Qba1996: Krzklewski teraz politycznie nie żyje, ale jeszcze jakis czas temu go PO reanimowała żeby był ich kandydatem zdaje się do Parlamentu Europejskiego. Także to bym bardziej powiedział towarzyska pozycja gościa decyduje a nie wyborcza. Jak dobrze żyje z ziomeczkami z partii to się schowa na jakiś czas i na swoje wyjdzie. Jest sporo sytuacji gdzie niby kandydat taki sobie ale jak na dobrym miejscu w danym okręgu to i tak
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@stan-tookie-1: ale jednak mamy oczy i ich widzimy. Czemu więc nie powiemy takim spadom partyjnym, że ich czas już minął? Zbyt się nami manipuluje czy głosujemy na to, co znamy?
  • Odpowiedz
grubym milionerem który za publiczny hajs utawil rodzinę na pokolenia.


@stan-tookie-1: Masz na myśli tylko PE czy coś jeszcze?

po aferze podsłuchowej, wpadce w Japonii, czerwonym dywanie w Berlinie, zamieszaniu z OFE,


@Qba1996: Wszystkie te afery są sztuczne i wykreowane przez PiS.

jajkowym incydencie w Kijowie,


Przypomnisz?

aferze z elektrownią atomową i


To akurat afera wszystkich rządów.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@CynicznyMarksista: Komorowski oberwał jajem od przypadkowej osoby, która mogła mieć np. scyzoryk. BOR do tego dopuścił, a potem jajcarza zwinęli przypadkowi Ukraińcy, a nie spacyfikował go BOR. Nie słyszałem też o konsekwencjach dla jajcarza. A wszystko na krótko po tym, jak Sejm uznał, że rzeź wołyńska, była jedynie czystką etniczną o znamionach ludobójstwa. I źle napisałem, bo nie Kijów, a Lwów albo Łuck.

Afera raczej obu rządów, bo spółkę powołano chyba
  • Odpowiedz
@Qba1996: Obwiniam po części Internet, który stopniowo obniżał poziom debaty publicznej. Pamiętasz jak w latach 2010-2014 zaczęły być popularne te wszystkie masakracje, nazywanie lewakami i tak dalej? To z czasem wchodziło do main streamu, dyskurs polityczny zamiast opierać się na faktach polegał na graniu na emocjach. To działa, politycy to wykorzystują
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@DizzyEgg: między innymi. Jednakże teza, że dostosowano jej poziom do nowej generacji, byłaby daleko idąca, ponieważ starsze pokolenia też weszły w Internet i tworzą przeokrutny syf. Gdyby oczywiście ktoś taką tezę wysnuwał.
  • Odpowiedz
Masz na myśli tylko PE czy coś jeszcze?


@CynicznyMarksista: tylko PE, chodziło mi o przykłady gdzie niby wyborcy pogonili jakiegoś polityka, a tak naprawdę uczynili go milionerem za bardzo mały nakład pracy. W PE, a szczególnie jak ktoś jest kilka kadencji i się załapie na emeryturę maksymalną, politycy zarabiają gigantyczne pieniądze względem tego co by zarabiali w Polsce.
  • Odpowiedz
@Qba1996: myślę że w Polsce po prostu głosujemy na listę. Tym samym jak ktoś towarzysko się poukłada w partii że powiedzmy dostanie 2 z Platformy w Warszawie to smiało mozna stwierdzić że dostał od kolegów partyjnych mandat. Czy powiedzmy 1 w Podkarpackim z Pisu. W praktyce te miejsce zawsze wchodzą, nie ważne kto na nich by był.
  • Odpowiedz