Wpis z mikrobloga

Powiedzcie no, towarzysze i towarzyszki, jak to jest z tym praniem maseczek wielorazowych.

Z jednej strony słychać, że detergent to najgorszy wróg koronawirusa, a w połączeniu z temperaturą 60 stopni i późniejszym wyprasowaniem to już w ogóle nie powinno być tematu.

Z drugiej zaś, na internecie można się najczęściej spotkać z taką procedurą: prać w CO NAJMNIEJ 60/65/70, a nawet 90 stopniach, po tym jeszcze wypiec w piekarniku, wyprasować i spryskać środkiem dezynfekującym na bazie 70% alkoholu. I pod żadnym pozorem nie prać z innymi rzeczami!

Czy tylko mnie się wydaje, że jest to nieco na wyrost? Co się stanie złego, jeśli wrzucę maseczki z np. ręcznikami na długie, dwugodzinne pranie bawełny w 60 stopniach, a później jeszcze wszystko wyprasuję na maksymalnej temperaturze?

Jak wy sobie radzicie z tą kwestią? Niestety, nie posiadam jeszcze takiej liczby maseczek, by nastawiać pranie specjalnie dla nich.

#koronawirus #covid19 #maseczki #pytanie
  • 4
  • Odpowiedz
@tnai-wed: Co łączy te wszystkie artykuły o tym, żeby np. prać maseczki koniecznie osobno? Nie podają żadnych źródeł, nie przytaczają opinii ekspertów, nie powołują się na wyniki jakichś badań. Często nawet sami sobie zaprzeczają pisząc najpierw jak niewiele wystarczy aby unieszkodliwić wirusa.
  • Odpowiedz