Wpis z mikrobloga

@Kick_Ass: przejechałem w kwietniu jakieś 600 km i nie trafiłem na ani jedną kontrolę, więc z mojego doświadczenia szanse na konieczność tłumaczenia się policji są małe. Na drogach szybkiego ruchu nie mogą stać z lizakami i zatrzymywać, a wątpię aby radiowozom chciało się łapać ludzi i jechać z nimi na MOP kilkanaście kilometrów aby spytać się gdzie jedzie, więc tam jest bezpieczniej. A jak dalej masz wątpliwości i masz możliwość to