Wpis z mikrobloga

@przemianawdzika: no to proponuję troche poczytać, pogadać. Nie wiem skąd jesteś, ale praktycznie w każdym wiekszym (a nawet i mniejszym) mieście jest już jakiś klub. Jeśli będzie zwykły, nie 1% to pewnie się dogadacie bez większych problemów, może zapytają was o bycie supportem. Jeśli jednak będziecie na terenie klubu 1% i się obszyjecie (kamizelki, kurtki to jeszcze pół biedy) to może być naprawdę różnie.
@przemianawdzika: chyba naprawdę nigdy nie byłeś na zlocie motocyklowym (nie mówię o zlocie motomirko). Członkowie zwykłych klubów pewnie nie będą was bili, najwyżej krzywo popatrzą, coś powiedzą. Ale jak traficie na kogoś z HA, RR albo ROR to może się skończyć na niezbyt miłej prośbie odprucia naszywek. W mojej okolicy było kilka takich "samozwańczych" klubów i każdy kończył się #!$%@?, był przypadek, że poszedł w ruch sprzęt. W mojej ekipie niektórzy