Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak po katastrofie z dwoma kumplami którzy znają się się trochę na dźwięku , obróbce filmowej itd zebraliśmy się u jednego z nich , zamówiliśmy dużo pizzy , coli do picia oraz energoli aby przeanalizować sekunda po sekundzie ten słynny pierwszy filmik z miejsca katastrofy. Byliśmy nastawieni na długie godziny ciężkiej pracy w warunkach można powiedzieć że laboratoryjnych. Chcieliśmy zebrać jak najwięcej możliwego i cennego materiału . Mieliśmy na celu wyostrzyć obraz wyciągnąć potrzebne dźwięki np .te słynne strzały. Ostatecznie #!$%@? się bimbrem #!$%@? z barku ojca kolegi zapijając colą orginal z biedry a nasze "laboratorium" po kilkunastu godzinach przypomniało miejsce katastrofy. Nasza komisja ustaliła że jebło to jebło i nie ma co drążyć .

#smolensk #katastrofa #10kwietnia #heheszki