Aktywne Wpisy
mmmzzz +680
Widzę, że spora część wykopków nie pamięta, że jeszcze naprawdę niedawno byliśmy na poziomie Ukrainy. Dobrze pamiętam czasy wszechobecnej korupcji, gdzie mogłeś wjechać pijany samochodem w drzewo i po prostu zapłacić policjantowi 50 zł za brak konsekwencji. Albo przeprowadzić działkę rolną na budowlaną za parę stów. Teraz wykopki uważają się za nadludzi, tak jakby stereotyp Polaka złodzieja i oszusta wziął się z nikąd. Cieszę się, że te czasy mamy już za sobą,
ewa-m +181
W poniedziałek o 9 mam rozmowę o pracę w firmie z dobrymi opiniami, w pracy biurowej. Po pół roku wychodzenia z depresji... Boję się pytań o tak długą przerwę, psychicznie nadal jestem wrakiem ale muszę za coś żyć. Mam nadzieję że firma okaże się fajna, ludzie mili i pomocni a ja dostanę tam umowę o pracę i sobie poradzę..
W sumie w czwartek mam urodziny więc życzcie mi dużo zdrowia i aby
W sumie w czwartek mam urodziny więc życzcie mi dużo zdrowia i aby
Jak byłem w wojsku i akurat jechałem do domu na przepustkę pociągiem, bo wiadomo bilety za darmo. Pociąg #!$%@? po sufit, ludzie stojący nawet w przedsionkach koło kibli, bo korytarze przy przedziałach pełne. Właśnie stałem w takim miejscu w mojej dziewięciogodzinnej wycieczce i miałem dobry widok na jeden korytarz. W jednym ze środkowych przedziałów siedziała ekipa z jakiejś jednostki i klasycznie chlali sobie w przedziale aż miło. A jak się chleje, szczególnie browce, to się ciągle do kibla chodzi. Taką potrzebę miał jeden koleś, który wychodził z tego przedziału najmniej cztery razy w ciągu godziny. Żeby przejść do kibla wszyscy ludzie siedzący na korytarzu musieli wstawać i robić mu miejsce. Na początku jeszcze jakoś to szło, ale w miarę ilości wypitego alkohol i ilość przepuszczeń i ogólnej mało komfortowej sytuacji ludzie na korytarzu zaczęli się #!$%@?ć. W pewnym momencie, siedzący przy drugim przedziale, niepozorny informatyczek w sweterku i okularach z lapkiem na kolankach, siedzący przy drzwiach do przedziału, gdzie siedziała jego kobieta w ciąży, zwrócił wojakowi uwagę, że trochę przegina z tym łażeniem i żeby przestali już chlać i siedzieli spokojnie zamknięci, bo wstawać co chwilę dla nich jest #!$%@?ące. Koleś coś odpyskował, ale zamknął się w swoim przedziale. Nie minęło dwadzieścia minut a kolega znów szedł do kibla specjalnie obijając się barkiem o informatyczka i pyskując do niego. Sytuacje lekko załagodziła żona, informatyczek dał jej tylko lapka, żeby się trochę na korytarzu rozprostować, a wojak poszedł odcedzać kartofle. W drodze powrotnej znów pyskował do infromatyczka, który nie wytrzymał sytuacji, jednym ruchem ściągnął z siebie swterek i bluzkę, pod którą schowany był kaloryfer i tatuaże jak u Brada Pita w Przekręcie (picrel), złapał wojaka za fraki i załadował mu z ryja z dziesięć tub, sprowadzając go do parteru. Po wszystkim powiedział, że jak jeszcze któryś wyjdzie z przedziału to czeka go to samo. Blady wojak, szybciutko uciekł na czworaka do przedziału, ludzie w korytarzu bili brawo a drzwi od przedziału nie otworzyły się przez kolejne trzy godziny aż pociąg nie dojechał do stacji Warszawa Centralna.
źródło: comment_1586604393Hk5rsNZmnm7ESuHgVqtXId.jpg
Pobierz@PrzegrywWykopek:
1. Bo za skórę ciężko jest kogoś złapać, nie ma ubrań nie ma problemu.
2. Bo jak ktoś Ci w trakcie bójki naciągnie na głowę bluzę, szczególnie taką z kapturem, to masz przerąbane i możesz najwyżej pomachać rękami.
Ogólnie, rozbieranie się przed bójką to nie szpan klatą.