Wpis z mikrobloga

typowe odpowiedzi osób które ze współczesnymi grami planszowymi nie miały nigdy do czynienia ;)


@Futyporyt27: niestety, ale wykopowy tag #gryplanszowe to dla mnie nieustanna kwintesencja żenady. Ludzie, którzy grali w Splendora, Agricolę i Settlersów, a grami interesują się od kilku miesięcy, mają się za starych wyjadaczy. Sami w niewiele grali, znają wąską bibliotekę tytułów (prawdopodobnie z lokalnej gralni, która ma 10 tytułów na stanie), a wydanie 200zł na grę to dla
@deryt: Nie. tam chyba nic nie jest podobne :)
Race for the Galaxy ma bardzo wysoki prób wejścia. Gdy czytałem po raz pierwszy instrukcję (po polsku - mam polską podstawkę), to w pewnej chwili chciałem wywalić grę za okno. Z rozpaczy, ze wściekłości, z bezsilności. Pomogła rozgrywka na żywo w 4 osoby, gdzie nagle wszystko stało się jasne. I gra ze znienawidzonej, stała się ulubioną.

W RftG masz zarządzanie kartami w