Wpis z mikrobloga

@adam2a: Różnica polega na tym, że obecnie popadnięcie w niełaskę u partyjnego herszta nie grozi utratą życia, a najwyżej utratą stanowiska lub członkostwa w partii. Z uczestników spotkań na daczy w Kuncewie nie wszyscy uszli z życiem. Najboleśniej przekonali się o tym Nikołaj Jeżow, Michaił Frinowski, Nikołaj Wozniesienski, Aleksiej Kuzniecow, Michaił Rodionow i Piotr Popkow.

Choć w sumie to wielcy wezyrowie Imperium Osmańskiego też często byli zabijani na rozkaz sułtana po
Różnica polega na tym, że obecnie popadnięcie w niełaskę u partyjnego herszta nie grozi utratą życia, a najwyżej utratą stanowiska lub członkostwa w partii.


@Trojden: To się skończyło w połowie lat 50-tych. Co by nie mówić o Chruszczowie to jednak ucywilizował system polityczny w Związku Radzieckim. państwo nadal totalitarne, ale przestała obowiązywać zasada, że w Grze o Tron albo się wygrywa, albo umiera.