Piwne wykopki, pamiętacie Komesa Wymrażanego Barley Wine, który leżakował w beczkach po koniaku Martell? No to do beczki po nim wrzuciliśmy kawę ;)
Do beczki po Komesie Wymrażanym Barley Wine wsypaliśmy zielone ziarna kawy z Hondurasu. Żeby być precyzyjnym: sprowadziliśmy do Polski ziarna odmiany Red Catuai z plantacji Cerro Azul, prowadzonej na wysokości 1450-1900 m.n.p.m., przy parku narodowym Azul Meambar w rejonie Siguatepeque. Co ciekawe, plantacja znajduje się zaledwie kilkanaście kilometrów od miejscowości o znajomo brzmiącej nazwie Varsovia. Ziarna były na plantacji poddane obróbce mokrej (washed).
Zielone ziarna kawy umieściliśmy w beczce po Komesie (a zarazem po koniaku) na kilka tygodni, po czym zaczęliśmy próbne palenia kawy w Fonte, by razem wybrać najlepszy sposób na połączenie profilu ziaren i wpływu leżakowania w beczce. Udało nam się uzyskać kawę z nutami czekolady deserowej, migdałów oraz wyraźnym, owocowo-karmelowym akcentem od leżakowania w drewnie. Nuty koniaku bardzo wydatnie ujawniają się przy podaniu ze spienionym mlekiem. Polecamy porównanie profilu espresso i cappuccino. Tak, wiem, true coffehead mnie za to zdanie przeklnie, ale serio, tłuszcz z mleka strasznie mocno wyciąga nuty koniaku.
@marcobolo Fajna sprawa, marzy mi się od jakiegoś czasu uwarzyć coś ala Turbo Geezer ze Świngpina. Jak po pandemii nie bede musiał zdzierać tynku ze ścian to zamówię ( ͡°͜ʖ͡°)
@gieneq: spiesz się, to raczej jednorazowy strzał, a już mi pisali że mają problem z obsługą zamówień, bo takiego szturmu się nie spodziewali. Co mnie w sumie mocno cieszy, bo takie małe palarnie w czasie wstrzymania działalności kawiarni są w trudnej sytuacji.
@HansLanda88: ciemniejsze palenie, w testowym wypale pod alternatywki było mniej wpływu beczki, słabsze body i nieco zbyt wysoka kwaśność. Na cuppingu jednogłośnie wygrała ciemniejsza.
Do beczki po Komesie Wymrażanym Barley Wine wsypaliśmy zielone ziarna kawy z Hondurasu. Żeby być precyzyjnym: sprowadziliśmy do Polski ziarna odmiany Red Catuai z plantacji Cerro Azul, prowadzonej na wysokości 1450-1900 m.n.p.m., przy parku narodowym Azul Meambar w rejonie Siguatepeque. Co ciekawe, plantacja znajduje się zaledwie kilkanaście kilometrów od miejscowości o znajomo brzmiącej nazwie Varsovia. Ziarna były na plantacji poddane obróbce mokrej (washed).
Zielone ziarna kawy umieściliśmy w beczce po Komesie (a zarazem po koniaku) na kilka tygodni, po czym zaczęliśmy próbne palenia kawy w Fonte, by razem wybrać najlepszy sposób na połączenie profilu ziaren i wpływu leżakowania w beczce. Udało nam się uzyskać kawę z nutami czekolady deserowej, migdałów oraz wyraźnym, owocowo-karmelowym akcentem od leżakowania w drewnie. Nuty koniaku bardzo wydatnie ujawniają się przy podaniu ze spienionym mlekiem. Polecamy porównanie profilu espresso i cappuccino. Tak, wiem, true coffehead mnie za to zdanie przeklnie, ale serio, tłuszcz z mleka strasznie mocno wyciąga nuty koniaku.
Możecie wesprzeć małą rzemieślniczą palarnię i kupić wyjątkową kawę z dostawą do domu, zapraszam w imieniu kolegów z Fonte na stronę:
https://sklep.fonte.com.pl/honduras-cerro-azul-lezakowany-w-beczce-po-komesie
Foto moje, z któregoś testowego wypału ;)
#kawa #craftbeer
Komentarz usunięty przez autora