Wpis z mikrobloga

@AnonimoweLwiatko: Ludzie od wielu lat oglądają jak inni grają w gry, a to że w tym przypadku prowadzący jest przedstawiony w formie cyfrowego awatara to tylko inna forma komunikacji z widzami, więc nie wiem skąd ten szok ¯_(ツ)/¯ Do tego vtuberzy są najczęściej z Japonii i są połączeni z branżą idolkową, która w tym kraju jest mocno rozwinięta, wiec taka forma gdzie widzowie mogą wchodzić w interakcje, przyciąga sporo
  • Odpowiedz
@Hajak: To jest niejawna interakcja z animowanym awatarem. Japończykom odbija do reszty. Ich współczynnik seksualny jest najniższy i państwo powoli wymiera. Nic dziwnego jak oni spędzają swój czas na oglądaniu takich rzeczy. Streamerzy to też ludzie, rzadko oglądasz ich dla gier, raczej z tego powodu, że mają ciekawą osobowość, coś do powiedzenia, ewentualnie są wybitnie dobrzy w tym co robią. Tutaj chodzi o coś innego. To jest jedna z rzeczy
  • Odpowiedz