Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu zrobiłem sobie excela do śledzenia epidemii w Polsce i do przewidywania liczby wykrytych przypadków w kolejnych dniach (amatorsko xd)

Od jakiegoś czasu liczby zaczynają się coraz bardziej zgadzać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Może kogoś zainteresuje:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/18aYPLMqRsrmFYydLfglEkbauHGmHn7E0AN1rQ9Nfgfw/

Aha, pierwsze dwie metody (5D.regression i r.predictions) są wykładnicze, więc jak epidemia zacznie wygasać to przestaną działać, za to trzecia (g.f.predictions) powinna działać do końca.
Na zakładkach są przewidywania z poprzednich dni więc można sobie prześledzić.

Uzupełniam codziennie w okolicy północy jak już są kompletne dane z danego dnia.

#koronawirus #2019ncov #covid19
mateuszmateusz - Jakiś czas temu zrobiłem sobie excela do śledzenia epidemii w Polsce...

źródło: comment_1585156543z6xbpPzKyDw9rrr2225yea.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@jozkos: Tego niestety nie wiem :( W tym excelu jest ekstrapolacja na podstawie aktualnych danych, czyli: "jak będzie szło jeśli będzie szło dalej tak jak teraz".
Ale jak przejdziemy na stałe punkt przegięcia (czyli każdego dnia liczba nowych przypadków będzie maleć) to na wykresie g.f.predictions powinna ujawnić się finalna liczba przypadków oraz "data końca" epidemii.
  • Odpowiedz
@mateuszmateusz: świetna robota, trudno zrobić takie wyliczenia dla UK, Hiszpanii, Stanów, Francji? Pytam o tej kraje, bo tam możemy się spodziwać największych wzrostów. Czy sprawdza się w przypadku Włoch? Porównywałeś może z tym co pokazywały Chiny?
  • Odpowiedz
@allthatihave: Dzięki! Ale to nie są wcale takie trudne rzeczy. Do liczenia 2/3 krzywych używam tylko podstawowych działań (+ - * /) a jakoś tam się sprawdza. Poklikaj po polach, da się prześledzić jak to jest liczone.

@arturccc: Nie wkładałem danych z innych krajów (ciężko o czas) ale powinno działać tak samo. Jakbyco można skopiować arkusz do swojego google docs i wtedy edytować samemu.
Arkusz nie jest w
  • Odpowiedz