Wpis z mikrobloga

@Szyna1 grając w factorio robiłem wielkie huty na setki smelterow gdzie generowalem płytki a potem dostarczałem je do miejsc, gdzie produkt był wymagany. Zastanawiam się, czy to dobra metoda w satisfactory.
@mojemacki: Tutaj chyba tak się nie da (za mało surowców i dystans) poza tym 90% tego co robisz na początku później nie używasz ja robiłem po prostu mini fabryki dla wszystkiego jak najbliżej surowców dosyć wygodnie jest odkąd dodali te tuby do transportu.
@mojemacki: Ja rudę przetapiam w miarę możliwości przy złożach. Później masowo transportuje tam gdzie będzie potrzebne i dystrybuuje na podstawowe komponenty. Buduję piętrowe fabryki jednego elementu, jak potrzebuję zwiększyć produkcję danego elementu to powielam o kolejne piętro. Taki jeden wieżowiec produkuje mi, np. Stalowe płytki.
@pinczerus: jestem dosyć mocno ograniczony ilością złóż. Musiałbym biegać parę kilometrów dalej, żeby odbierać produkty z innych wytwórni. Chyba, że po prostu jestem jeszcze na złym etapie gry...
@mojemacki: Jak potrzebowałem węgla, to woziłem ciężarówką (na potrzeby wytapiania stali). Elektrownie węglowe na początku miałem w bazie, bo jak już wyngiel przyjechał to nadwyżka do pieca. Jak osiągnąłem pociągi to i tak musiałem przebudować bazę bo się receptury pozmieniały :) i elektrownie wyleciały do lokacji ze złożami węgla.
Część produkcji podstawowych rzeczy można oddelegować na "oddziały" ;) i zwozić to co będzie potrzebne na już zaawansowane rzeczy.

Cały fun polega