Pracuję w sektorach gastronomicznym i eventowym, które jak większość branż w Polsce kuleją w dobie światowego kryzysu. Nie wiemy jak długo utrzyma się obecny stan kwarantanny, który skutkuje zamknięciem lokali i brakiem organizacji wydarzeń. Z czegoś jednak trzeba żyć (nie mówię już o opłacaniu składek, itp.) i stąd do Was pytanie. W jakim sektorze szukalibyście w tym momencie czasowego zatrudnienia? Nie mam dwóch lewych rąk stąd myślałem np. o pomocy na jakiejś budowie, jednak po kilku rozmowach ze znajomymi okazało się, że wszyscy nagle umieją stawiać domy. Myślałem także o dołączeniu do któregoś z przewoźników osób jednak tu nie dość, że liczba zamówień padła na łeb i na szyję to sama praca w sobie jest dosyć ryzykowna. Macie jakieś pomysły na siebie w dobie kryzysu epidemiologicznego?
@mdmkarma: dopóki nie ma zakazu przemieszczania, to w naszym regionie (dolnośląskie) potrzeba brukarzy i pracowników fizycznych do robót drogowych i infrastruktury. Niestety nie wiem ile to potrwa, bo już kilka zakładów produkcji galanterii betonowej wygasza produkcję i wyprzedaje zapasy :/
@mdmkarma: Sklepy, potrzeba ludzi na kase albo do wykładania towaru, bo dużo osób nie pracuje bo jest na opiece, wskoczysz na chwilę na ich miejsce bo umowa zlecenie to jedyne na co możesz liczyć.
#koronawirus #krakow #praca #pracbaza #gastronomia