Wpis z mikrobloga

@ciemny_kolor: Akurat Doom 2016 był wg. mnie bardziej nudny, bo pod koniec miałem odczucie, że skaczę od jednej zamkniętej areny z demonami do następnej i tak do końcowego bossa. Tutaj jakoś lepiej to zamaskowali i jest ogólnie większa swoboda przy walce z przeciwnikami.
@CuckCuckKlan nie do końca. W poprzednim Doomie wpadałeś do areny, zabijałeś to co się rusza i szedłeś dalej. A tutaj wpadasz, zabijasz, po czym gra musi ci pokazać które drzwi się otworzyły lub gdzie blokada została zniesiona. Psuje to strasznie immersje. Takie rozwiązania to były w DMC i God of War 15 lat temu. A nuda jest głównie przez za duża ilość skakania i wspinania. Jest ono nijakie, nienaturalne. Z biegu skoczysz