Wpis z mikrobloga

@zomowiec: Po kwiaty się jeździ do najbliższego gardening centre. Wczoraj byliśmy - może 5 aut na parkingu, 5 minutowa akcja i powrót do domu. Poza kasjerami nikogo nie widzieliśmy a oni fajnie zabezpieczeni - rękawiczki, płatność tylko kartą, kasowanie prosto z wózka.