Nawiązując do wczorajszego wpisu w #uk jest coraz gorzej, tłumy ludzi od otwarcia wykupują co się tylko da, podejrzewam że za dwa tygodnie wszystko jebnie.( ͡°ʖ̯͡°) #koronawirus
dobrze ze polacy sa biedni to tylko srajtaśme wykupili i mięso, a warzywa i cala reszte zostawili
@Zgrywus1: W pewnym nielubianym miasteczku w lincs podobnie na półkach w Asda, Tesco, Iceland, jednak w polskich sklepach taniej jak w Polsce i półki w miarę stabilnie zaopatrzone. Ba! Nawet papier toaletowy był i odkazidło na koronę po funcie. Fotki nie pstryknąłem, bo telefon w samochodzie zostawiłem. Faktem jest, polskiego mięsa i drobiu oczekują
Tak swoją drogą, nie odnieśliście wrażenia w UK, że mają mniejszy wybór warzyw i owoców co nasza biedra ( oczywiście chodzi mi o czasu sprzed paniki )?
@Bittersteel: Zawsze o 6 rano po pracy jezdzilem do Tesco na “codzienne” zakupy. W tym tygodniu 2 osoby czekaly w kolejce do kas samoobslugowych ( 12 sztuk kas ) juz o 6:10. Znajoma powiedziala ,ze w malym sklepie Scotmid/Sainsbury czy ki #!$%@? utargi maja wieksze niz w swieta. Niektore sklepu otworzyly rekrutacje bo sie nie wyrabiaja z wykladaniem towaru, dostawami i obsluga klientow.
Tak swoją drogą, nie odnieśliście wrażenia w UK, że mają mniejszy wybór warzyw i owoców co nasza biedra
@Transseksualny-Czciciel-Szatana: niekoniecznie. Zależy, gdzie chodzisz tak naprawdę. Koło mnie tesco jest takie sobie, ale na przeciwko tesco jest sklep ciapacki, który ma taki wybór warzyw, że głowa mała. Połowę tych rzeczy nie jestem w stanie nazwać.
@asique: No właśnie się tak zastanawiałem czy to standard w całej UK. Byłem w Londynie i ogólnie to Lidl jest dużo biedniejszy w wybór jak polski Lidl (który tam jest jak u nas biedra) Tesco express to taka nasza biedna żabka (i jaka droga. Paczki po 3£). No i te Tesco extra o którym nie wiem co myśleć bo z jednej strony jest więcej, z drugiej nie do końca.
@Transseksualny-Czciciel-Szatana: Z lidlami jest też może być tak, że zależy od lokalizacji. Otóż np mój najblizszy lidl londyński to biedota, praktycznie nie ma wyboru. Natomiast mieszkałam nad morzem i tam Lidl to był bardziej jak supermarket, dużo lepiej zaopatrzony niż tesco. A już np taki Aldi nad morzem to hoho, można było kupić praktycznie wszystko - od pieluszek wielorazowych po maszyny do szycia i gotowania. Sama zresztą mam podróbkę kitchenaid z
#koronawirus
Komentarz usunięty przez autora
@Zgrywus1: W pewnym nielubianym miasteczku w lincs podobnie na półkach w Asda, Tesco, Iceland, jednak w polskich sklepach taniej jak w Polsce i półki w miarę stabilnie zaopatrzone. Ba! Nawet papier toaletowy był i odkazidło na koronę po funcie. Fotki nie pstryknąłem, bo telefon w samochodzie zostawiłem. Faktem jest, polskiego mięsa i drobiu oczekują
Komentarz usunięty przez autora
Tak swoją drogą, nie odnieśliście wrażenia w UK, że mają mniejszy wybór warzyw i owoców co nasza biedra ( oczywiście chodzi mi o czasu sprzed paniki )?
Znajoma powiedziala ,ze w malym sklepie Scotmid/Sainsbury czy ki #!$%@? utargi maja wieksze niz w swieta. Niektore sklepu otworzyly rekrutacje bo sie nie wyrabiaja z wykladaniem towaru, dostawami i obsluga klientow.
@Transseksualny-Czciciel-Szatana: niekoniecznie. Zależy, gdzie chodzisz tak naprawdę.
Koło mnie tesco jest takie sobie, ale na przeciwko tesco jest sklep ciapacki, który ma taki wybór warzyw, że głowa mała. Połowę tych rzeczy nie jestem w stanie nazwać.
Ciapackie sklepy
A już np taki Aldi nad morzem to hoho, można było kupić praktycznie wszystko - od pieluszek wielorazowych po maszyny do szycia i gotowania. Sama zresztą mam podróbkę kitchenaid z
BTW W Londynie może to być z powodu ciasnych uliczek, remontów w sumie itd