Wpis z mikrobloga

dobrze ze polacy sa biedni to tylko srajtaśme wykupili i mięso, a warzywa i cala reszte zostawili


@Zgrywus1: W pewnym nielubianym miasteczku w lincs podobnie na półkach w Asda, Tesco, Iceland, jednak w polskich sklepach taniej jak w Polsce i półki w miarę stabilnie zaopatrzone. Ba! Nawet papier toaletowy był i odkazidło na koronę po funcie. Fotki nie pstryknąłem, bo telefon w samochodzie zostawiłem. Faktem jest, polskiego mięsa i drobiu oczekują
@Bittersteel: Zawsze o 6 rano po pracy jezdzilem do Tesco na “codzienne” zakupy. W tym tygodniu 2 osoby czekaly w kolejce do kas samoobslugowych ( 12 sztuk kas ) juz o 6:10.
Znajoma powiedziala ,ze w malym sklepie Scotmid/Sainsbury czy ki #!$%@? utargi maja wieksze niz w swieta. Niektore sklepu otworzyly rekrutacje bo sie nie wyrabiaja z wykladaniem towaru, dostawami i obsluga klientow.
@asique: No właśnie się tak zastanawiałem czy to standard w całej UK. Byłem w Londynie i ogólnie to Lidl jest dużo biedniejszy w wybór jak polski Lidl (który tam jest jak u nas biedra) Tesco express to taka nasza biedna żabka (i jaka droga. Paczki po 3£). No i te Tesco extra o którym nie wiem co myśleć bo z jednej strony jest więcej, z drugiej nie do końca.

Ciapackie sklepy
@Transseksualny-Czciciel-Szatana: Z lidlami jest też może być tak, że zależy od lokalizacji. Otóż np mój najblizszy lidl londyński to biedota, praktycznie nie ma wyboru. Natomiast mieszkałam nad morzem i tam Lidl to był bardziej jak supermarket, dużo lepiej zaopatrzony niż tesco.
A już np taki Aldi nad morzem to hoho, można było kupić praktycznie wszystko - od pieluszek wielorazowych po maszyny do szycia i gotowania. Sama zresztą mam podróbkę kitchenaid z