Wpis z mikrobloga

Dobra Mirki, muszę się wygadać, bo nie mogę przez to zasnąć.
Dziś oficjalnie padłem ofiarą koronawirusa - a dokładniej #!$%@? strzelił już całkiem i tak nadszarpnięte relacje z ojcem.
Otóż, gdy dziś wpadłem na chwilę do rodziców oczywiście z mojej strony pełna "odpowiedzialność" - żadnych powitań, pierwsze co to mycie rąk itp. Szukam ojca - #!$%@? nie ma. Bo wyszedł na "piwko hehe z kolegami", pech chciał że przyszedł po 10 minutach i podaje mi rękę. Poprosiłem, żeby umył #!$%@? ręce, skoro przed momentem widział się i dotykał #!$%@? wie z kim, a później dopiero powitanko.
Obraza, wyzwiska. Wizyta nie trwała długo.

Ja jestem #!$%@? foliarzem czy jednak on mógł podpisać się większą kultura i odpowiedzialnością w tym ciężkim okresie?

#feels #koronawirus #rodzice
  • 1