Aktywne Wpisy
xena_x +17
Chciałabym mieć mężczyznę przyjaciela ale w tych czasach to chyba niemożliwe. Za każdym razem jak ujawniam moje preferencje oraz to jak widziałabym mój wymarzony związek ludzie odpowiadają mi żebym przygotowała się na samotność, bo nie nadaję się do związku i żebym udała się do terapeuty. Co więcej kobiety tak mówią, że jak nie chce uprawiać seksu z mężczyzną, to po co w ogóle mi związek? Jakbym była jakimś pudłem którego funkcją jest
Qontrol +15
Znalazłem w garażu z 5 pudeł z płytami CD.
Filmy, gry nagrywane w latach 2000-2010 (mniej więcej). Pamiętam że była nagonka za dzieciaka na piraty. Ze chodzą po domach itp xD Ojciec wszystko spakował i schował na strychu i garażu.
Oczywiście wszystko piraty. Filmy w stylu oszukać przeznaczenie 1, Rocky 1 itp.
Wywalać to do kosza czy trzymać?
Kiedyś jak wszedł net, wszyscy to wywalali bo wszystko jest w necie. A teraz
Filmy, gry nagrywane w latach 2000-2010 (mniej więcej). Pamiętam że była nagonka za dzieciaka na piraty. Ze chodzą po domach itp xD Ojciec wszystko spakował i schował na strychu i garażu.
Oczywiście wszystko piraty. Filmy w stylu oszukać przeznaczenie 1, Rocky 1 itp.
Wywalać to do kosza czy trzymać?
Kiedyś jak wszedł net, wszyscy to wywalali bo wszystko jest w necie. A teraz
Ma ona córkę 8 lat i starszych rodziców. Wszyscy mieszkają w jednym domu i postanowili (tak jak i moja mama- 72 lata) poddać się na najbliższy czas pełnej kwarantannie (teść choroba serca). Ja jestem osobą która będzie im na odległość pomagać jak czegoś zabraknie zostawiając im to pod drzwiami itp.
Ojciec córki ma prawo widywać się z małą co drugi weekend. Przyszły weekend jest "jego" i jednocześnie jest on koronawirusowym ignorantem i chce wziąć małą i tyle. Mieszka dodatkowo z partnerka i jej dziećmi...
Gdyby szwagierka dała mu małą to ta cała ich kwarantanna jest z dupy bo po powrocie małej do domu przestaje mieć ona sens...
Ojciec już się odgraża policją i sądem...
Można coś w takim przypadku zrobić?
Nie chcę komentarzy na temat tego czy przesadzamy czy nie, bo to każdego indywidualne podejście. W rodzinie straciliśmy w ostatnim czasie za dużo osób żeby nie zrobić wszystkiego dla ochrony pozostałych...
#rodzina #prawo #praworodzinne #alimenty (dla zasięgu) #dzieci #koronawirus #zdrowie #kwarantanna
Wróćmy do poprzedniego pytania, odpowiesz?
Może tak jest, może tak nie jest. Zbyt wiele spraw rodzinnych prowadziłem, żeby łykać jednostronne relacje, które są często podkoloryzowane bardziej niż sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej. Jeśli
No ale moment, zabezpieczamy dziecko, czy teścia? Dla dzieci koronawirus jest pomijalny. Rozsądnym działaniem wydaje się tutaj być odizolowanie teścia, a nie dziecka od ojca.
OK, brzmi jak patola, ponownie - to sprawa dla sądu.
Ja naprawdę wszystko rozumiem, z drugiej strony postaw się na miejscu ojca - nie możesz się zobaczyć z ukochanym dzieckiem, mimo wyroku sądu ustalającego wymiar kontaktów, bo matka stwierdziła autorytatywnie, że stanowisz zagrożenie biologiczne. Na jakiej podstawie? Nie wiadomo.
Niefajnie, prawda?
W ostateczności weźmiemy mamę z córką do siebie ale praktycznie na jednym pokoju byśmy byli ja, żona, 7 miesięczne dziecko, szwagierka z 8 letnia córka. Wiem, że ludzie żyją w gorszych zagęszczeniach ale jednak jest to trochę hardcore
Mordko, ale co on właściwie zrobił? Zapowiedział że będzie brał małą na Koronka Party?
Wiem, że chcecie dobrze (przynajmniej Ty), ale może warto wziąć głęboki oddech i podejść do sprawy bez emocji - szansa że wzięcie małej przez ojca na 2 dni zaskutkuje katastrofą jest naprawdę bliska zeru. Oczywiście istnieje szereg możliwości, żeby małej nie "oddać" - począwszy od nieotwierania drzwi (co się wiąże z groźbą grzywny, a ostatnio AFAIR po nowelizacji z ostrzejszymi sankcjami), ale - po co?
Ale co to za plany? Wyjście na lody? Gra w planszówki? Czy wypad do Wuhan? Bo to duża różnica.
Taka ignorancja zgubiła Włochów... też sobie chodzili na hot dogi