Wpis z mikrobloga

  • 164
#2019ncov Dziecko pacjenta które jest zarażone w Lublinie pojechało na Juventus-Inter tam się zaraziło, przyjechało do Polski, zaraziło rodzica. Rodzic pojechał do lekarza bo źle się czuje, nic nie mówił że miał kontakt z osobą która była w obszarze zagrożonym. Dopiero jak musieli podpiąć respirator przyznali się że dziecko było na meczu i od niego się rodzić zaraził. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze. #koronawirus
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 5
@crv0 nie wiem. To mówi się od razu że syn był na meczu a nie jak już respirator daje. Tak samo nie rozumiem jak ludzie uciekają z szpitali. Dokąd? Po co?
  • Odpowiedz
  • 5
@Tomczo ale wiesz że jak ktoś będzie na mecz to nie jedzie w dniu meczu? Przyjechał, dowiedział się że mecz bez publiczności , poszedł do baru obejrzeć z innymi .
  • Odpowiedz
@susuke15: Znaczy ja znam ludzi ze starszego pokolenia, które nie ufają szpitalom np. u mnie w okolicy szpital cieszy się bardzo złą sławą, co kilka miesięcy słyszy się o błędach których dałoby się uniknąć itd. No ale cholera to jest przecież niesamowite zagrożenie, a ukrywanie informacji szkodzi całej populacji.
  • Odpowiedz
@kogi:

Pacjent na dyżurze nocnej opieki i w szpitalu w początkowej fazie był przyjęty jako normalny pacjent - mówi wojewoda. Dodaje, że ani on, ani rodzina nie poinformowała lekarzy o tym, że mógł być zakażony.


Ale to jebnie XD
  • Odpowiedz