Wpis z mikrobloga

@winnux: Najlepsze że jakieś ~10 lat temu ściągnąłem sobie ich 2 najważniejsze albumy i po pół roku skasowałem bo nie miałem głowy do ich słuchania. Teraz kumpel mi ich zareklamował słowami 'zrzynali z Dream Theater zanim powstawło Dream Theater' ;)
Home by the Sea to właśnie cała esencja tego zespołu


@winnux: eeeee

Jak Genesis to z Peterem Gabrielem, z Collinsem ujdzie "Trick of the Tail"

@maciek_gi: też późno odkryłem Genesis, ale to dlatego, że kojarzyli mi się z ich popową odsłoną
@maciek_gi: lubię ich popowe kawałki, nie powiem, że nie, ale przez nie długo Genesis ignorowałem. Potem wysłuchałem "Firth of Fith" i poszła lawina, teraz to jeden z moich ulubionych zespołów