Wpis z mikrobloga

Może kiedyś to poruszałam, ale z jakiegoś dziwnego powodu nie czuję się komfortowo śpiewając po polsku. O wiele lepiej mi się śpiewa po angielsku, czy ogólnie w języku, gdzie jest więcej samogłosek, nie ma zbitek spółgłoskowych, jest mniej żeńskich rymów, a akcent nie jest na przedostatnią sylabę (np. fajnie brzmi język węgierski, uwielbiam dlatego węgierskiego rocka słuchać).

  • 4
  • Odpowiedz