Wpis z mikrobloga

Co takiego? o_O

Bez przesady, ale taka nazwa dla kampanii promocyjnej to po prostu wulgaryzacja języka. I nie jestem jakimś wielkim purystą, ale czułbym się zażenowany występując pod takim szyldem.
Nie lepiej zrobić duże Wykop Party na świeżym powietrzu + wykopowe bilety kolejowe i darmowe pole namiotowe dla bordowych?

Heyah stawia za te reklamy :D
ja nawet napisałem te opowiadanie i pewnie je wyślę ze zdjęciami, ale nie mam kasy aby jechać tak sobie do Wwy, a potem dowiedzieć się, że jednak nie, więc jak mnie wybiorą to i tak zrezygnuje. Chyba, że wykop sfinansuje mi podróż to git. ;)