Wpis z mikrobloga

Morda Spock

Mistrz wyparował zdyszany do sali.
- Już jestem już jestem. Znowu zaczynacie coś beze mnie.
- No to przyznajesz się do winy?
- Tak. A co? Organizacja w zakonie leży. Zaufanie do członków zakonu nie istnieje to ja też mam was gdzies I tyle. Jeśli chcecie korzystać z moich usług musicie być wobec mnie szczerzy. - Spock odpowiedział zupełnie szczerze.
- I co tu robi senator Parana? Mam nadzieje ze
Mistrz Lorisas Xsis

Co masz na myśli poprzez szczegóły misji? Ogólny zarys misji dla Jedi jest znany, a co się będzie działo na miejscu, to już zależy o potrzeb Republiki i od tego, jak misja jest przeprowadzona dla przez samego Mistrza. W końcu po coś ten tytuł Mistrzowski jest. Rada przekazuje i będzie przekazywała tyle szczegółów, ile będzie mogła, ale nie wszystko jest zależne od niej. Jak pojawia się wojsko Republiki, to
@gasior22: drogi Spocku. Zarzuty masz wielkie, twierdzenia również. Są rzeczy które nawet Mistrzowie Jedi muszą przyjąć w takiej formie jaka jest, są zobowiązania, które trzeba wykonywać szybko, bez wchodzenia w szczegóły. Właśnie nasze zaufanie do ciebie i twoich towarzyszy, w tym twojego padawana, pozwoliło nam wierzyć, że poradzicie sobie i znajdziecie rozwiązanie do napotkanej sytuacji.

Twój brak wiary naraził twoich towarzyszy, na szczęście dla nich zagrożenie okazało się być mniejsze. O
@Queltas
@Lisaros

Czyli z tego co was Mistrzowie rozumiem, wychodzi na to że cały zakon to nic innego jak pacholki i niewolnicy na usługach rady i senatu. Skoro są rzeczy którzy mistrzowie MUSZĄ przyjąć? Wychodzi na to że niedługo trzeba bedzie prosić radę o to by móc skorzystać z toalety. I zrzut ze narazilem swoich towarzyszy - nie ja narazilem swoich towarzyszy, ale rada która traktuje swoich ludzi niczym zwierzeta i niewolników,
@gasior22:

Mistrz Zaarbald

W efekcie tego co zrobiłeś dobiegliście na czas, żeby przygotować się do obrony i powiadomić służby. Niedługo potem nadchodza bandyci, którzy chcą zniszczyć dobytek twojego przyjaciela, przygotowana przez was obrona spowodowała im trochę trudności, kupując wam cenny czas. Lecz jest was tylko dwóch, nie jesteście w stanie powstrzymać przeciwnika przed sianiem zniszczenia. Odpieracie atak na wasze pozycje, ale spora część dobytku już płonie. W tym czasie słyszycie syreny
@Queltas
Używasz Mistrzu wymyślonych historyjek tylko mi wyłącznie po to by potwierdzić swoje słowa. To jest całkowicie nierealny scenariusz. Ta sytuacja była calkowicie inna. Znaliśmy termin ataku. Całość to była duża operacja i nie wmowisz mi że nie mieliście 5 min na to by poinformować o najważniejszych szczegółach. Obecna rozmowa świadczy tylko o jednym - obecna rada jedi jest niekompetentna A cały system zarządzania zakonem opiera się na władzy praktycznie dyktatorskiej. Nie
@gasior22:
Mistrz Zaarbald

Slyszac kolejną odpowiedź Spocka uśmiechnął się tylko.

Tak, znaliśmy termin ataku, tak zostałeś o nim poinformowany, tak dostałeś WSZYSTKIE szczegóły jakie wiedzieliśmy o tej misji. Coś jeszcze masz nam do zarzucenia? Jeśli tak, to możemy o tym porozmawiać po tym jak już podejmiemy decyzję co zrobic z tobą. A teraz wróćmy do sprawy.

Faktem jest to, że nie stawiłeś się tam gdzie byłeś potrzebny. Faktem jest to że