Po co w ogóle wiążecie się z mężczyznami? Pytam poważnie, bo może tutaj ktoś pozwoli sobie na szczerość.
Ja zawsze wyobrażałem sobie związek w taki sposób, że siedzę z dziewczyną całą noc i szczerze rozmawiamy o życiu - bez pajacowania i udawania ludzi, którymi nie jesteśmy. I to wszystko ze świadomością, że nie jesteśmy idealni, że za 20 lat i tak stracimy jędrność i zdrowie, że ani ona nie będzie modelką, ani ja nie będę zarabiał milionów. I że z takich rozmów i wspólnego bycia rodzi się pewna subtelna więź, która przekłada się na wolę bycia razem - poza całym tym #!$%@? i zepsuciem. Takie po prostu skromne wspólne życie i związek, który sam z siebie daje radość i jak latarnia jest wskazówką i oświetla okolicę. Ale jest jak jest.
@przystojnykawaler: żeby mieć z kim obejrzeć serial, albo pójść coś zjeść albo żeby ogarniał bardziej życie niż ja. Co jest niestety trudne. ¯_(ツ)_/¯ tez aby uzyskać inny punkt widzenia na różne sprawy.
@przystojnykawaler urodziłeś się o kilkadziesiąt lat za późno - dziś siedzieć na kanapie 20 lat i gadać to żadna atrakcją. I gwarantuje że Tobie też by się szybko znudziło
@przystojnykawaler Mój związek taki jest. Bardzo kocham swojego niebieskiego i na odwrót. Uwielbiamy razem spędzać czas, rozmawiamy wtedy o muzyce, książkach, filozofii, psychologii etc.. Mamy podobne spojrzenie na świat, podobne zainteresowania, chociaż mimo wszystko trochę się różnimy. No i nikt nie potrafi mnie tak bardzo wkurzyć jak on (⌐͡■͜ʖ͡■) Polecam każdemu taki związek.
@przystojnykawaler Hmm, ja wiem, jakoś 176cm? 178cm? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia xD Ale co to w ogóle ma do rzeczy? Poza tym to jest już nie tylko mój chłopak, ale od niedawna mój mąż. :)
@PaprykowaKredka: Wiele kobiet nawet nie splunie na niskiego faceta. A tak w ogóle to zazdroszczę. Jesteś w niewielkim gronie ludzi, którym się udało dobrać nie tylko w parę.
Po co w ogóle wiążecie się z mężczyznami? Pytam poważnie, bo może tutaj ktoś pozwoli sobie na szczerość.
Ja zawsze wyobrażałem sobie związek w taki sposób, że siedzę z dziewczyną całą noc i szczerze rozmawiamy o życiu - bez pajacowania i udawania ludzi, którymi nie jesteśmy. I to wszystko ze świadomością, że nie jesteśmy idealni, że za 20 lat i tak stracimy jędrność i zdrowie, że ani ona nie będzie modelką, ani ja nie będę zarabiał milionów. I że z takich rozmów i wspólnego bycia rodzi się pewna subtelna więź, która przekłada się na wolę bycia razem - poza całym tym #!$%@? i zepsuciem. Takie po prostu skromne wspólne życie i związek, który sam z siebie daje radość i jak latarnia jest wskazówką i oświetla okolicę. Ale jest jak jest.
#seks #zwiazki #logikarozowychpaskow
Komentarz usunięty przez moderatora
Po co?
żeby nie zdechnąć z głodu, ale nie chodzi mi o żywność, mieszkanie, podstawowe potrzeby tylko o lepsze życie